25-05-2022, 05:35 PM
Nie do końca zdawała sobie sprawę z tego, dlaczego tak właściwie Avery się w nią wpatrywał. Pewnie miał z niej bekę, nie? Albo po prostu podziwiał jej zdolności w rzucaniu zaklęć. Tak, zdecydowanie tak.
- Naprawdę? A to niby dlaczego? - zapytała rozbawiona i obróciła się do niego plecami. Wycelowała różdżką w słup wody. - Partis Temporus!
I o dziwo, udało się! W końcu! Chyba, po dłuższych ćwiczeniach, w końcu opanowała to zaklęcie!
- W takim razie, pięknie dziękuję za pomoc - zaśmiała się i nieco teatralnie dygnęła przed ślizgonem, łapiąc w dłonie krawędzie spódniczki. Ot, odrobina wygłupów. Chwilę później, wzięła przykład z Arsene'a i wysuszyła również własne ubrania i włosy. Miała nadzieję, że ich "pojedynek" nie skończy się pobytem w skrzydle szpitalnym. I to, paradoksalnie, nie przez doznane obrażenia.
(5/5)
/zt wszyscy - przedawnienie
- Naprawdę? A to niby dlaczego? - zapytała rozbawiona i obróciła się do niego plecami. Wycelowała różdżką w słup wody. - Partis Temporus!
I o dziwo, udało się! W końcu! Chyba, po dłuższych ćwiczeniach, w końcu opanowała to zaklęcie!
- W takim razie, pięknie dziękuję za pomoc - zaśmiała się i nieco teatralnie dygnęła przed ślizgonem, łapiąc w dłonie krawędzie spódniczki. Ot, odrobina wygłupów. Chwilę później, wzięła przykład z Arsene'a i wysuszyła również własne ubrania i włosy. Miała nadzieję, że ich "pojedynek" nie skończy się pobytem w skrzydle szpitalnym. I to, paradoksalnie, nie przez doznane obrażenia.
(5/5)