27-05-2022, 08:54 PM
W zasadzie nawet jakby teraz nie był po części obrażony, to wcale nie było złe pytanie. Znaczy, po prostu nie widziałby go jako jakkolwiek negatywnego pytania, jedynie oczekującego minimum inicjatywy zamiast sygnalizowania by to on się wysilił. Fakt, że akurat w tym przypadku konkretnie Valerian celnie wyczytał, że coś jest na rzeczy, jednak z uwagi na przekonanie, że jego pytanie nie było wcale agresywne, posłał mu nieco zdziwione z początku spojrzenie. Nie byłby jednak sobą gdyby odpowiedział jakkolwiek mniej złośliwie.
- Musi się stać żebym zapytał co chciałbyś robić? Ostatni plan wyraźnie ci się nie podobał więc jestem otwarty na propozycje, żebyśmy obaj byli zadowoleni, nie tylko ja.
Mimo że mówił to spokojnym jak zawsze tonem, wkradła się nieco chłodna, ironiczna nuta. Ooparł się plecami o ścianę za sobą, wkładając między kartki książki zakładkę, po czym zamykając ją i składając ją sobie na kolanach, ponownie niemalże leniwie spojrzał na Valeriana w wyczekiwaniu. Ostrożnie prowadził tą rozmowę, z myślą by nadal było tow granicach odpowiadających etapowi ich relacji, jednak mimo to nie zamierzał robić z siebie sieroty i ot udawać na upór, że nie zwrócił uwagi na niektóre rzeczy.
- Musi się stać żebym zapytał co chciałbyś robić? Ostatni plan wyraźnie ci się nie podobał więc jestem otwarty na propozycje, żebyśmy obaj byli zadowoleni, nie tylko ja.
Mimo że mówił to spokojnym jak zawsze tonem, wkradła się nieco chłodna, ironiczna nuta. Ooparł się plecami o ścianę za sobą, wkładając między kartki książki zakładkę, po czym zamykając ją i składając ją sobie na kolanach, ponownie niemalże leniwie spojrzał na Valeriana w wyczekiwaniu. Ostrożnie prowadził tą rozmowę, z myślą by nadal było tow granicach odpowiadających etapowi ich relacji, jednak mimo to nie zamierzał robić z siebie sieroty i ot udawać na upór, że nie zwrócił uwagi na niektóre rzeczy.