16-06-2022, 10:03 PM
Zmarszczył lekko brwi w zastanowieniu na to pytanie, spoglądając w drugą stronę korytarza, po czym na szczurka, który poddał się z czekaniem przy piłce i zglądał coś niedaleko. Po chwili spojrzał znowu na Eliasa, wzruszając lekko ramieniem.
- Nie wiem, pewnie z pół godziny. Znaczy chciałem iść się przejść więc spacerowałem tyle, a że teraz nie jestem pewien gdzie jestem to inna sprawa. Ale znajdę, raczej często tu chodzę.
A się rozgadał, zwykle nie był aż tak wyrywny. Nie to żeby też skrajnie milczał, ale nie czuł się zapraszany do rozmowy, a może też kwestia tego, że gdy był z kimś sam i czuł się względnie bezpiecznie, to i otwierał się na wymianę zdań. W grupach ludzi na przykład raczej dużo milczał i obserwował, czuł się niezręcznie i przytłaczał go ogrom ludzi wokół. Co było niezwykle ironiczne skoro jego marzeniem była kariera muzyczna, wszystko się kręciło wokół tego, a jeśli miałby spełnić taki cel, na samotność nie miał co liczyć. Ale cóż...
- Poza tym w nocy dobrze się tu chodzi, nie ma stu osób, a nauczyciele rzadko patrolują lochy, bo kto normalny po nich nocą łazi? - Po tych słowach nawet nikle, na króciutki czas, uniósł kącik ust w sygnalizacji, że to taki ironiczny żarcik. Nie brzmiał i nie wyglądał na rozbawionego, ale się starał.
- Nie wiem, pewnie z pół godziny. Znaczy chciałem iść się przejść więc spacerowałem tyle, a że teraz nie jestem pewien gdzie jestem to inna sprawa. Ale znajdę, raczej często tu chodzę.
A się rozgadał, zwykle nie był aż tak wyrywny. Nie to żeby też skrajnie milczał, ale nie czuł się zapraszany do rozmowy, a może też kwestia tego, że gdy był z kimś sam i czuł się względnie bezpiecznie, to i otwierał się na wymianę zdań. W grupach ludzi na przykład raczej dużo milczał i obserwował, czuł się niezręcznie i przytłaczał go ogrom ludzi wokół. Co było niezwykle ironiczne skoro jego marzeniem była kariera muzyczna, wszystko się kręciło wokół tego, a jeśli miałby spełnić taki cel, na samotność nie miał co liczyć. Ale cóż...
- Poza tym w nocy dobrze się tu chodzi, nie ma stu osób, a nauczyciele rzadko patrolują lochy, bo kto normalny po nich nocą łazi? - Po tych słowach nawet nikle, na króciutki czas, uniósł kącik ust w sygnalizacji, że to taki ironiczny żarcik. Nie brzmiał i nie wyglądał na rozbawionego, ale się starał.