19-06-2022, 11:35 PM
Tak, historia, o której pomyślał Puchon, najpewniej była taka sama, lub też łudząco podoba, do wszystkich pozostałych - korytarz gdzieś miał prowadzić, ale na chwilę nie prowadził, a potem zabawa z odwróceniem tego trwała zdecydowanie za długo. A on sam nawet nie miał pewności chwilami na ile to zamek i czary, a na ile wyjarał za dużo, albo może Oni jeszcze maczają w tym palce. Skąd miałby wiedzieć? Do tej pory się nie chwalili, a cichy, prześmiewczy chichot mógł uznać za wyśmianie. Chociaż akurat z tej strony poczucia humoru się nie spodziewał, za to czegoś strasznego prędzej.
- Ale suchsze niż cieplarnie zimą, gdzie i tak jest wilgoć, a ze śniegiem wszędzie w szczególności. - Zauważył bardzo słusznie, szczególnie jako stały bywalec.
Zerknął na Eliasa krótko. Nie był pewien czy powinien pytać, w końcu swoich kryjówek się nie zdradza (choć on swoją zdradził, nawet obie, mniej więcej przynajmniej, więc w zasadzie to taki wyjątek od reguły), a jednak był ciekawy gdzie miał tak ciepło w zamku. Ostatecznie ciekawość wygrała.
- To na przykład gdzie?
- Ale suchsze niż cieplarnie zimą, gdzie i tak jest wilgoć, a ze śniegiem wszędzie w szczególności. - Zauważył bardzo słusznie, szczególnie jako stały bywalec.
Zerknął na Eliasa krótko. Nie był pewien czy powinien pytać, w końcu swoich kryjówek się nie zdradza (choć on swoją zdradził, nawet obie, mniej więcej przynajmniej, więc w zasadzie to taki wyjątek od reguły), a jednak był ciekawy gdzie miał tak ciepło w zamku. Ostatecznie ciekawość wygrała.
- To na przykład gdzie?