07-07-2022, 03:05 PM
Niezależnie od tego, że dwóch chłopaków, którzy podeszli do stoiska, przeklinali i zdaje się, że mogli mieć destrukcyjne tendencje, należało wydać jednemu z nich tajemniczą nagrodę specjalną.
Właściciel stoiska skinął głową po tym, jak Valerian zbił wszystkie pięć uskakujących, najwyraźniej nie wystarczająco dobrze, baloników i sięgnął ręką do niewielkiego worka obok siebie. Wydobył z niego szmaragdowozielonego, dziesięciocentymetrowego pluszowego smoka, który na powierzchni wesoło zazionął ogniem przed sobą. Tuż nad ogonem przytwierdzony miał karabińczyk, ale wyraźnie był zdolny do lotu, tylko nie wydawał się zbyt szybki... Z pewnością łatwo byłoby go zgubić, oczekując, że poleci za właścicielem, mimo jego szczerych starań.
- Brawo - rzucił mężczyzna, wręczając jednemu z Gryfonów nagrodę.
Właściciel stoiska skinął głową po tym, jak Valerian zbił wszystkie pięć uskakujących, najwyraźniej nie wystarczająco dobrze, baloników i sięgnął ręką do niewielkiego worka obok siebie. Wydobył z niego szmaragdowozielonego, dziesięciocentymetrowego pluszowego smoka, który na powierzchni wesoło zazionął ogniem przed sobą. Tuż nad ogonem przytwierdzony miał karabińczyk, ale wyraźnie był zdolny do lotu, tylko nie wydawał się zbyt szybki... Z pewnością łatwo byłoby go zgubić, oczekując, że poleci za właścicielem, mimo jego szczerych starań.
- Brawo - rzucił mężczyzna, wręczając jednemu z Gryfonów nagrodę.