07-07-2022, 08:06 PM
Posłała mu tak sceptyczne spojrzenie, jak było to w tej chwili możliwe. Oczywiście, że za dobrze go w tej kwestii znała.
- Aha, aha. - Chwyciła za butelkę i lekko pociągnęła w swoim kierunku, ale nie na tyle mocno, żeby mu ją wyrwać. - W takim razie rozumiem, że odmawiasz Puchońskiej Ambrozji, panie "nie chcę już łamać szkolnego regulaminu". - Przekomarzała się z nim, choć udało jej się przybrać ton nawet całkiem poważny. Rozbawiony i okraszony czającym się w kącikach ust uśmiechem, bo przecież się przekomarzają. - Nie ma problemu, na pewno znajdzie się masa innych chętnych na wypicie Puchońskiego wina. Może na przykład Kaia. Tak, to dobra kompanka do picia. Poplotkujemy przy okazji, a Merlin jeden wie, że będziemy miały o czym. - Uniosła jedną brew sugerując, że to właśnie on byłby głównym tematem plotek.
- Trochę szkoda, bo miałam nadzieję, że ten szlaban będzie znacznie ciekawszy, do wina nawet miałam zaproponować małe urozmaicenie, ale skoro już nie jesteś typem, który przyjmuje alkohol i wyzwania... - Zawiesiła głos tak, jakby miała kontynuować zdanie, ale ta kontynuacja nigdy nie nastąpiła. Celowo, żeby go sprowokować, oczywiście.
- Aha, aha. - Chwyciła za butelkę i lekko pociągnęła w swoim kierunku, ale nie na tyle mocno, żeby mu ją wyrwać. - W takim razie rozumiem, że odmawiasz Puchońskiej Ambrozji, panie "nie chcę już łamać szkolnego regulaminu". - Przekomarzała się z nim, choć udało jej się przybrać ton nawet całkiem poważny. Rozbawiony i okraszony czającym się w kącikach ust uśmiechem, bo przecież się przekomarzają. - Nie ma problemu, na pewno znajdzie się masa innych chętnych na wypicie Puchońskiego wina. Może na przykład Kaia. Tak, to dobra kompanka do picia. Poplotkujemy przy okazji, a Merlin jeden wie, że będziemy miały o czym. - Uniosła jedną brew sugerując, że to właśnie on byłby głównym tematem plotek.
- Trochę szkoda, bo miałam nadzieję, że ten szlaban będzie znacznie ciekawszy, do wina nawet miałam zaproponować małe urozmaicenie, ale skoro już nie jesteś typem, który przyjmuje alkohol i wyzwania... - Zawiesiła głos tak, jakby miała kontynuować zdanie, ale ta kontynuacja nigdy nie nastąpiła. Celowo, żeby go sprowokować, oczywiście.