08-07-2022, 12:36 AM
Czy chciał tornado, które mógłby rzucić kiedyś komuś pod nogi? Albo wrzucić do jakiejś sali tuż przed lekcją, żeby się nie odbyła? Albo wtoczyć do Wielkiej Sali podczas jakiegoś posiłku? A może do biblioteki? Gabinetu nielubianego profesora? Oczywiście, że wziął butelkę bez zawahania.
- Jakby kto pytał? - spytał marszcząc lekko brwi i kręcąc przy tym głową.
Po co ktoś miałby pytać. Zwłaszcza, że Valerian nie planował być przyłapany.
- Cokolwiek z tym zrobię, nikt nie będzie wiedział, że to ja.
Zaraz zamilkł na chwilę w zastanowieniu.
- No, chyba że będę tego chciał, ale wtedy się nie wygada, bo dostanie wpierdol, czy coś - sprostował wzruszając ramionami.
Dopiero po fakcie zastanowił się, czy powinien mówić podobne rzeczy przy Peterze. Jeszcze niedawno bardziej się hamował, jednak powoli czuł się przy nim coraz bardziej swobodnie... Pytanie co on na to, dlatego też Valerian popatrzył na niego badawczo.
- A, tak. Loteria i rzutki. Dwa razy - wskazał przy tym kolejno na stoisko loterii, a następnie rzutek. - W tym za pierwszym razem miałem pięć na pięć celnych strzałów.
I był z tego cholernie dumny... Ktoś jeszcze mógłby.
- Jakby kto pytał? - spytał marszcząc lekko brwi i kręcąc przy tym głową.
Po co ktoś miałby pytać. Zwłaszcza, że Valerian nie planował być przyłapany.
- Cokolwiek z tym zrobię, nikt nie będzie wiedział, że to ja.
Zaraz zamilkł na chwilę w zastanowieniu.
- No, chyba że będę tego chciał, ale wtedy się nie wygada, bo dostanie wpierdol, czy coś - sprostował wzruszając ramionami.
Dopiero po fakcie zastanowił się, czy powinien mówić podobne rzeczy przy Peterze. Jeszcze niedawno bardziej się hamował, jednak powoli czuł się przy nim coraz bardziej swobodnie... Pytanie co on na to, dlatego też Valerian popatrzył na niego badawczo.
- A, tak. Loteria i rzutki. Dwa razy - wskazał przy tym kolejno na stoisko loterii, a następnie rzutek. - W tym za pierwszym razem miałem pięć na pięć celnych strzałów.
I był z tego cholernie dumny... Ktoś jeszcze mógłby.