09-07-2022, 07:18 PM
Ian cieszył się z e wspólnego czasu z bratem. Naturalnie. Micky też był spoko, ale jako że z Philipem ostatnio mieli niemały kryzys, jakoś tak lepiej się czuł, że mogli spędzić razem trochę więcej czasu, jak kiedyś, zanim zaczął nagle odwalać i ukrywać przed nim rzeczy. Czekał przy tym żeby najpierw obaj towarzysze wylosowali swoje. Na stwierdzenie Philipa parsknął cicho, krótko.
- No pewnie, ty nie możesz stracić odznaki, to nam obu jest nie po drodze - zauważył z rozbawieniem, ale też tonem pewnej oczywistości. Bo obaj korzystaali z tej odznaki!
Wtedy sięgnął po swoją nagrodę, na chwilę milknąc kiedy czytał co właściwie trzyma w dłoniach. A wtedy podniósł wzrok na Philipa i zaraz Mickey'go z jawną ekscytacją.
- Yooo, no i wyjebane w najbliższy egzamin z czegokolwiek, nawet nie wiem.
Czy był zmartwiony, że nie miał pojęcia już teraz co się dzieje na jakich zajęciach? Nie. A teraz wręcz czuł się jak na wakacjach, zupełne rozluźnienie. Trzymał cudowne rozwiązanie w dłoniach, czemu miałby się denerwować? Schował pióro od razu do plecaka, żeby nie było, że mu zabiorą czy coś. No i był leniwy, po chuj miał trzymać.
- Złego bliźniaka? No ciekawe, ja nie wiem po czym w ogóle ktokolwiek wnioskował, że Philip jest "dobrym bliźniakiem", to jest dopiero tajemnica.
Rozejrzał się za gumochłonami, o których wspomniał mickey i nawet podążył od razu w tamtym kierunku.
- Jeśli da się coś wygrać to mnie nie trzeba dra razy powtarzać - rzucił, zbliżając się żeby zobaczyć co aktualnie się tam dzieje i na czym polegają zawody.
Nagroda w loterii: 1 (10PF)
- No pewnie, ty nie możesz stracić odznaki, to nam obu jest nie po drodze - zauważył z rozbawieniem, ale też tonem pewnej oczywistości. Bo obaj korzystaali z tej odznaki!
Wtedy sięgnął po swoją nagrodę, na chwilę milknąc kiedy czytał co właściwie trzyma w dłoniach. A wtedy podniósł wzrok na Philipa i zaraz Mickey'go z jawną ekscytacją.
- Yooo, no i wyjebane w najbliższy egzamin z czegokolwiek, nawet nie wiem.
Czy był zmartwiony, że nie miał pojęcia już teraz co się dzieje na jakich zajęciach? Nie. A teraz wręcz czuł się jak na wakacjach, zupełne rozluźnienie. Trzymał cudowne rozwiązanie w dłoniach, czemu miałby się denerwować? Schował pióro od razu do plecaka, żeby nie było, że mu zabiorą czy coś. No i był leniwy, po chuj miał trzymać.
- Złego bliźniaka? No ciekawe, ja nie wiem po czym w ogóle ktokolwiek wnioskował, że Philip jest "dobrym bliźniakiem", to jest dopiero tajemnica.
Rozejrzał się za gumochłonami, o których wspomniał mickey i nawet podążył od razu w tamtym kierunku.
- Jeśli da się coś wygrać to mnie nie trzeba dra razy powtarzać - rzucił, zbliżając się żeby zobaczyć co aktualnie się tam dzieje i na czym polegają zawody.
rozliczone i dodane do kuferka