10-07-2022, 03:02 PM
Hiro dalej męczył się w swoim prywatnym piekle. Chciał koniecznie tą pieprzoną salamandrę, ale gdy się na to pisał, nie sądził, że faktycznie skończy z armią pająków. Jednak nie można było mu odmówić determinacji czy motywacji, wielu już dawno by się poddało, a on brnął uparcie!
Przy kolejnej nieudanej próbie, bo trafił tylko dwa razy, a raz rzutka nawet nie pofrunęła tylko spadła smętnie na blat, już miał w sobie żądzę mordu. Absolutnie frustracja już zaczęła mocno się go czepiać i miał ochotę wywalić tym balonikom bombardę i dostać wszystko. Jakoś łatwiej by było gdyby po prostu mógł zagrozić panu od loterii i dostać co sobie zażyczy. Niestety nie było tak łatwo jak nie raz w szkole, a on musiał grać fair.
Dziewczyny obok nawet nie zawuażył, a przynajmniej nie zwrócił na nią uwagi póki nie wug==ygrała, a facet nie wskazał jej ognistych salamander. Hiro rozłożył ręce w pretensji, patrząc na typa.
- No to jest chyba jakiś żart - rzucił z pretensją, na co posyłając mu ponure, mało przejęte spojrzenie, loteriarz wzruszył ramieniem.
Może jednak mógłby mu nakopać? Komuś chętnie by posłał kilka.
- Ty, w ogóle kim ty jesteś, oddawaj tą salamandrę - fuknął agresywnie na dziewczynę, wytykając ją palcem w powietrzu. Jak raz zby się Valerian przydał to go nie ma, co za frajer.
Rzuty na zakłócenia:
1. 1
2. 2
3. 6
4. 8
5. 2
Rzut na trafienie:
1. 0
2. 3 + 2 = 5 - 1 = 4
3. 9 + 2 = 11
4. 6 + 2 = 8
5. 5 + 2 = 7 - 1 = 6
Rzut na nagrodę: -
Nagroda specjalna: nie
rozliczone
Przy kolejnej nieudanej próbie, bo trafił tylko dwa razy, a raz rzutka nawet nie pofrunęła tylko spadła smętnie na blat, już miał w sobie żądzę mordu. Absolutnie frustracja już zaczęła mocno się go czepiać i miał ochotę wywalić tym balonikom bombardę i dostać wszystko. Jakoś łatwiej by było gdyby po prostu mógł zagrozić panu od loterii i dostać co sobie zażyczy. Niestety nie było tak łatwo jak nie raz w szkole, a on musiał grać fair.
Dziewczyny obok nawet nie zawuażył, a przynajmniej nie zwrócił na nią uwagi póki nie wug==ygrała, a facet nie wskazał jej ognistych salamander. Hiro rozłożył ręce w pretensji, patrząc na typa.
- No to jest chyba jakiś żart - rzucił z pretensją, na co posyłając mu ponure, mało przejęte spojrzenie, loteriarz wzruszył ramieniem.
Może jednak mógłby mu nakopać? Komuś chętnie by posłał kilka.
- Ty, w ogóle kim ty jesteś, oddawaj tą salamandrę - fuknął agresywnie na dziewczynę, wytykając ją palcem w powietrzu. Jak raz zby się Valerian przydał to go nie ma, co za frajer.
1. 1
2. 2
3. 6
4. 8
5. 2
1. 0
2. 3 + 2 = 5 - 1 = 4
3. 9 + 2 = 11
4. 6 + 2 = 8
5. 5 + 2 = 7 - 1 = 6