10-07-2022, 03:21 PM
Na krzyk wzdrygnęła się, mocniej przytulając pluszaka, jednocześnie odwracając się w kierunku źródła hałasu.
Źródłem okazał się chłopak, którego obserwowała jeszcze kilka chwil temu. Wskazywał na nią palcem i był wyraźnie niepocieszony faktem, że wygrała.
A może nie faktem, że wygrała, tylko co wygrała?
Spojrzała na swoją cieplutką, szkarłatną Salamandrę.
- Oh.
Westchnęła. Czyli to ją próbował tak desperacko zdobyć?
Spojrzała w szklane oczy swojej pluszowej salamandry. Gdyby ona wiedziała, jak wielkim obiektem pożądania się stała.
Mogła zrozumieć jego gniew. Szczególnie, że drugi raz pod rząd nie zdobył nic. Wcześniej, patrząc na jego nagrody, zdobył salamandrę zmieniającą kolor i kilka pajączków. Gdyby jej zależało na czymkolwiek tak bardzo z tych straganów, to pewnie też byłaby niepocieszona- może nawet zła, jak on.
Lekki strach ustąpił łagodnemu uśmiechowi, gdy wysunęła w kierunku chłopaka ręce, trzymające salamandrę.
- Proszę. Bo ty ją chciałeś, no nie?
Źródłem okazał się chłopak, którego obserwowała jeszcze kilka chwil temu. Wskazywał na nią palcem i był wyraźnie niepocieszony faktem, że wygrała.
A może nie faktem, że wygrała, tylko co wygrała?
Spojrzała na swoją cieplutką, szkarłatną Salamandrę.
- Oh.
Westchnęła. Czyli to ją próbował tak desperacko zdobyć?
Spojrzała w szklane oczy swojej pluszowej salamandry. Gdyby ona wiedziała, jak wielkim obiektem pożądania się stała.
Mogła zrozumieć jego gniew. Szczególnie, że drugi raz pod rząd nie zdobył nic. Wcześniej, patrząc na jego nagrody, zdobył salamandrę zmieniającą kolor i kilka pajączków. Gdyby jej zależało na czymkolwiek tak bardzo z tych straganów, to pewnie też byłaby niepocieszona- może nawet zła, jak on.
Lekki strach ustąpił łagodnemu uśmiechowi, gdy wysunęła w kierunku chłopaka ręce, trzymające salamandrę.
- Proszę. Bo ty ją chciałeś, no nie?