10-07-2022, 07:56 PM
- Jestem przytomna teraz, kurwiu, tak samo jak byłabym przytomna, jak tam dojdziemy i wydaje mi się, że po drodze chciałabym się czegoś dowiedzieć, a nie być zaskoczona. Kurwa, jebana niespodzianka, wymyślił sobie...
Szczerze już nie wiedziała, czy ten narastający ból głowy to upadek, czy Cavington. Obstawiała jednak opcję numer dwa.
- Jakbyś ty nie chciał zaryzykować mojej śpiączki... - wymamrotała zaraz, choć z pewnością wystarczająco głośno, by ją usłyszał. - Kurwa, znalazł się książę, co to ratuje...
A jednak zamiast dalej się szarpać, złapała się wolną ręką za głowę. Tak, pulsujący ból na pewno był wpływem Ślizgona. Już nie przyjmowała do wiadomości innej opcji. Trochę w imię zasady, że do pewnego wieku jest się niezniszczalnym. A rozbicie się o drzewo, to przecież nic takiego!
- Ktoś - powtórzyła ironicznym tonem. - Ktoś, kto narobi mi problemów. Świetnie to sobie wymyśliłeś, Cavington.
Szczerze już nie wiedziała, czy ten narastający ból głowy to upadek, czy Cavington. Obstawiała jednak opcję numer dwa.
- Jakbyś ty nie chciał zaryzykować mojej śpiączki... - wymamrotała zaraz, choć z pewnością wystarczająco głośno, by ją usłyszał. - Kurwa, znalazł się książę, co to ratuje...
A jednak zamiast dalej się szarpać, złapała się wolną ręką za głowę. Tak, pulsujący ból na pewno był wpływem Ślizgona. Już nie przyjmowała do wiadomości innej opcji. Trochę w imię zasady, że do pewnego wieku jest się niezniszczalnym. A rozbicie się o drzewo, to przecież nic takiego!
- Ktoś - powtórzyła ironicznym tonem. - Ktoś, kto narobi mi problemów. Świetnie to sobie wymyśliłeś, Cavington.