13-07-2022, 03:03 AM
Przynajmniej Yannis zdawał się być entuzjastycznie nastawiony do naleśników... Lucas absolutnie nie zauważył jego tęsknego wzroku skierowanego ku blaszanej świni. Może dlatego, że w tamtym momencie sam patrzył z uczuciem właśnie na nią. Może to lepiej. Zakładał, że chociaż jeden z nich idzie do stoiska swojego pierwszego wyboru.
Po drodze zerknął jeszcze na kolejne stoisko wskazane przez Yannisa. Zdaje się, że nigdy nie próbował podobnych napoi, ale wyglądały smacznie.
- Jasne, chyba herbata jest spoko.
Nie bardzo wiedział, czego spodziewać się po tym rodzaju herbaty, ale najwyraźniej wszystko było przed nim.
Myśl o płaceniu również dotarła do niego, gdy tylko stanęli przed Naleśnikami Brightdoomów. Nawet zmarszczył lekko brwi i popatrzył na Yannisa pytająco - całkowicie niezamierzenie! I właśnie dlatego zaraz odwrócił wzrok ku wypisanym składnikom, z których mogli wybierać. O tak! Te całe burgery na pewno nie miały takich możliwości! Tak, wszyscy będą zazdrościć mu jego naleśnika! Wszyscy ci pożeracze obciekających tłuszczem buł, fuj!
- To może tak... - zawahał się ledwie chwilę przed recytacją składników do swojego naleśnika... A wyglądało to jakby wybierał całkowicie losowo. - Ser... Kozi. Gruszka, pesto? Wiśnia, wołowina, ogórek, sos majonezowy, rukola i... Może trochę marchewki?
Zakończył przekrzywiając lekko głowę, a następnie jego wzrok spoczął na Yannisie, który spokojnie mógł zamawiać następny.
Po drodze zerknął jeszcze na kolejne stoisko wskazane przez Yannisa. Zdaje się, że nigdy nie próbował podobnych napoi, ale wyglądały smacznie.
- Jasne, chyba herbata jest spoko.
Nie bardzo wiedział, czego spodziewać się po tym rodzaju herbaty, ale najwyraźniej wszystko było przed nim.
Myśl o płaceniu również dotarła do niego, gdy tylko stanęli przed Naleśnikami Brightdoomów. Nawet zmarszczył lekko brwi i popatrzył na Yannisa pytająco - całkowicie niezamierzenie! I właśnie dlatego zaraz odwrócił wzrok ku wypisanym składnikom, z których mogli wybierać. O tak! Te całe burgery na pewno nie miały takich możliwości! Tak, wszyscy będą zazdrościć mu jego naleśnika! Wszyscy ci pożeracze obciekających tłuszczem buł, fuj!
- To może tak... - zawahał się ledwie chwilę przed recytacją składników do swojego naleśnika... A wyglądało to jakby wybierał całkowicie losowo. - Ser... Kozi. Gruszka, pesto? Wiśnia, wołowina, ogórek, sos majonezowy, rukola i... Może trochę marchewki?
Zakończył przekrzywiając lekko głowę, a następnie jego wzrok spoczął na Yannisie, który spokojnie mógł zamawiać następny.