13-07-2022, 03:22 AM
Ach, tak. Książę pożądania musiał być rozchwytywany. W końcu na stoisku były tylko dwa egzemplarze! A może z jakiegoś powodu był wyjątkowo rzadki? Nieistotne. Książę został zdobyty przez April i mogła poświęcić się lekturze, nie przejmując się nikim dookoła... Może poza sprzedawcą, który co jakiś czas zwracał uwagę osobom, które za bardzo rozczytywały się w książkach, których wcale nie miały zamiaru kupić. Może nie zwracałby uwagi i na to, gdyby nie fakt, iż wiele z tytułów miało ledwie kilka egzemplarzy i mogły zwyczajnie przegapić swojego nowego właściciela, kiedy ktoś za długo trzymał w rękach podręcznik, czy inny tomik, do którego był nieprzekonany. Chwilowo jednak mężczyzna był zajęty obsługą innego klienta, toteż Krukonka z pewnością zdążyła pochłonąć kilka pierwszych stron.
Tak, tak... Parę akapitów opisów. Królestwo, wielki zamek, dziki las i jezioro, w oddali góry...
I mieszkała tam ona. Zdaje się, że główna bohaterka miała na imię April, jednak nie było podstaw, by zaskoczyło to dziewczynę, prawda? Zdarzało się. Jej imię wcale nie było aż tak rzadkie - z pewnością dzieliła je z wieloma bohaterkami książek. I może jej opis przypominał trochę dziewczynę, która zaczytywała się właśnie w książce, ale to przecież zwykły chwyt marketingowy. Nastolatki, czy młodzi dorośli mieli być w stanie utożsamiać się z bohaterami! Często były to osoby skryte, wycofane...
Wkrótce natknęła się na tytułowego księcia, który już od pierwszego dialogu wyraźnie starał się ją uwieść. Nie było ku temu najmniejszych wątpliwości. A ona? Ona była nieco zdystansowana, jednak ani śmiała go spławiać.
Skończyło się na krótkiej wymianie zdań. Zakończenie rozdziału zdradziło imię tytułowego bohatera. William.
Tak, tak... Parę akapitów opisów. Królestwo, wielki zamek, dziki las i jezioro, w oddali góry...
I mieszkała tam ona. Zdaje się, że główna bohaterka miała na imię April, jednak nie było podstaw, by zaskoczyło to dziewczynę, prawda? Zdarzało się. Jej imię wcale nie było aż tak rzadkie - z pewnością dzieliła je z wieloma bohaterkami książek. I może jej opis przypominał trochę dziewczynę, która zaczytywała się właśnie w książce, ale to przecież zwykły chwyt marketingowy. Nastolatki, czy młodzi dorośli mieli być w stanie utożsamiać się z bohaterami! Często były to osoby skryte, wycofane...
Wkrótce natknęła się na tytułowego księcia, który już od pierwszego dialogu wyraźnie starał się ją uwieść. Nie było ku temu najmniejszych wątpliwości. A ona? Ona była nieco zdystansowana, jednak ani śmiała go spławiać.
Skończyło się na krótkiej wymianie zdań. Zakończenie rozdziału zdradziło imię tytułowego bohatera. William.