30-07-2022, 02:51 PM
Dla Yannisa jeśli chodziło o gust jedzeniowy i to, co lubił, a czego nie, naleśniki faktycznie były pierwszym wyborem, absolutnie uwielbiał. Ale ochotę miał na burgery, bo rzadko jadał i wyglądały pysznie. Zatem to nawet nie tak, że przegrał idąc do innego stoiska, ale nie był też w pełni zadowolony, tak pośrednio. Może chociaż odkuje sobie tą herbatą faktycznie... Poza tym dużą robotę robiła spontaniczna randka, jeszcze był w fazie podekscytowania.
Zatrzymali się przy naleśnikach i Yannis skłamałby mówiąc, że nie przytłoczyła go ilość składników. Popatrzył na to wszystko i cała jego pewność siebie została poważnie zachwiana. Generalnie fajnie było mieć wybór, ale był dość słaby w kuchenne wymysły i nie potrafił ot tak skleić czegoś, co miałoby iść ze sobą dobrze. Może też zastanowiłby się dłużej gdyby nie to, jak Lucas bez większego zastanowienia wymienił kilka absolutnie losowych składników nijak brzmiących na coś dobrego pod jakimkolwiek względem. Yannis zawiesił na nim na chwilę wzrok w szczerej konsternacji. Teraz to już czuł presję żeby nie stali dwa lata i nie zastanawiali się co też ma wziąć żeby było dobre.
Postawił więc na zawsze bezpieczny, smaczny wybór.
- To ja poproszę z serem białym i do tego owoce, borówki, truskawki, mango, kiwi i brzoskwinie.
Ser z owocami, proste, ale zdrowe i pyszne! Był zadowolony ze swojego wyboru.
- I proszę o posypanie pudrem - dodał jeszcze na koniec, bo fajniej wtedy wyglądało, mimo że pudru pewnie nie poczuje.
Zatrzymali się przy naleśnikach i Yannis skłamałby mówiąc, że nie przytłoczyła go ilość składników. Popatrzył na to wszystko i cała jego pewność siebie została poważnie zachwiana. Generalnie fajnie było mieć wybór, ale był dość słaby w kuchenne wymysły i nie potrafił ot tak skleić czegoś, co miałoby iść ze sobą dobrze. Może też zastanowiłby się dłużej gdyby nie to, jak Lucas bez większego zastanowienia wymienił kilka absolutnie losowych składników nijak brzmiących na coś dobrego pod jakimkolwiek względem. Yannis zawiesił na nim na chwilę wzrok w szczerej konsternacji. Teraz to już czuł presję żeby nie stali dwa lata i nie zastanawiali się co też ma wziąć żeby było dobre.
Postawił więc na zawsze bezpieczny, smaczny wybór.
- To ja poproszę z serem białym i do tego owoce, borówki, truskawki, mango, kiwi i brzoskwinie.
Ser z owocami, proste, ale zdrowe i pyszne! Był zadowolony ze swojego wyboru.
- I proszę o posypanie pudrem - dodał jeszcze na koniec, bo fajniej wtedy wyglądało, mimo że pudru pewnie nie poczuje.