31-07-2022, 12:58 AM
Nie znał i szczerze mówiąc nie rozumiałby nawet rozterek Yannisa. Czemu miałby mieć problem z dobieraniem składników? Czemu miałby odczuwać presję czasu? Nie było presji! Faktycznie głupio byłoby stać tu godzinami, ale Lucas jakoś nie sądził, by była to opcja.
Z kolei dopiero wybór Yannisa zdał mu się dziwny. Zamówienie brzmiało zupełnie jak coś, co mogliby zaserwować im w Wielkiej Sali na śniadanie w któryś weekend - albo może inny dzień, jeśli poczuliby się hojni - na co Lucas nie potrafił nie unieść brwi z wyraźną niechęcią. Nie pierwszy i nie ostatni raz zwątpił w gust Yannisa, ale może tym razem był w tym nieco za bardzo otwarty.
- Serio, przy tylu opcjach?
Nie to, żeby wymagał od niego zmianę swojego wyboru, ale może należałoby go przemyśleć?
Z kolei dopiero wybór Yannisa zdał mu się dziwny. Zamówienie brzmiało zupełnie jak coś, co mogliby zaserwować im w Wielkiej Sali na śniadanie w któryś weekend - albo może inny dzień, jeśli poczuliby się hojni - na co Lucas nie potrafił nie unieść brwi z wyraźną niechęcią. Nie pierwszy i nie ostatni raz zwątpił w gust Yannisa, ale może tym razem był w tym nieco za bardzo otwarty.
- Serio, przy tylu opcjach?
Nie to, żeby wymagał od niego zmianę swojego wyboru, ale może należałoby go przemyśleć?