03-08-2022, 02:13 AM
Gdyby tylko wiedział, co mogło dziać się teraz w jej głowie, z pewnością wyjaśniłby, że nie ma na myśli nic złego, jednak zwykle nie myślał o takich rzeczach - w szczególności nie, gdy był czymś podekscytowany, a szczerze mówiąc, im dalej zachodzili w tej rozmowie, tym bardziej był zainteresowany.
- Z tym, że to zwykle dosyć silne, prawda? Jaki z tego pożytek, jeśli na przykład, nie wiem, wybiłoby rękę z barku? Z drugiej strony, to nadal lepsza szansa w przypadku śmiertelnego zagrożenia, ale... Można byłoby też wzmocnić całą konstrukcję w inny sposób, z tym, że traciłaby na poręczności... Więc faktycznie, nie ma idealnego rozwiązania, chyba że znaleźć sposób na dodatkowe magiczne zabezpieczenie. Z pewnością nie dałoby się oszukać zaklęcia na tyle, by przestało traktować rękawicę, już z rdzeniem, jako potencjalną broń i zagrożenie, ale może, skoro to mimo wszystko część ubioru, dałoby się nałożyć na to coś... Ochronnego...
Z pewnością słyszała z jego strony najwięcej słów na raz od dawna... Albo od początku ich znajomości? Może nawet nieco się zagalopował, ale nie zauważył, w którym momencie wprosił się z buciorami w jej projekt. Oczywiście sam wcale nie widział tego w ten sposób i nie zamierzał się wpraszać! Widział w tym raczej krytyczne uwagi do rozważenia.
- To o jakim rdzeniu myślałaś? - dopytał po chwili z niemalejącym zainteresowaniem w głosie.
- Z tym, że to zwykle dosyć silne, prawda? Jaki z tego pożytek, jeśli na przykład, nie wiem, wybiłoby rękę z barku? Z drugiej strony, to nadal lepsza szansa w przypadku śmiertelnego zagrożenia, ale... Można byłoby też wzmocnić całą konstrukcję w inny sposób, z tym, że traciłaby na poręczności... Więc faktycznie, nie ma idealnego rozwiązania, chyba że znaleźć sposób na dodatkowe magiczne zabezpieczenie. Z pewnością nie dałoby się oszukać zaklęcia na tyle, by przestało traktować rękawicę, już z rdzeniem, jako potencjalną broń i zagrożenie, ale może, skoro to mimo wszystko część ubioru, dałoby się nałożyć na to coś... Ochronnego...
Z pewnością słyszała z jego strony najwięcej słów na raz od dawna... Albo od początku ich znajomości? Może nawet nieco się zagalopował, ale nie zauważył, w którym momencie wprosił się z buciorami w jej projekt. Oczywiście sam wcale nie widział tego w ten sposób i nie zamierzał się wpraszać! Widział w tym raczej krytyczne uwagi do rozważenia.
- To o jakim rdzeniu myślałaś? - dopytał po chwili z niemalejącym zainteresowaniem w głosie.