03-08-2022, 07:57 PM
Ucieszył się, choć pewnie nie było zbytnio tego po nim widać, że Valerian się zgodził. Zawsze milej w towarzystwie. A przynajmniej jemu, lubił nie być samym w większości, choć wielu powiedziałoby o nim zupełnie co innego. Zatem wspólnie przeszli dalej uliczką, zostawiając za sobą gry, do których w przeciwieństwie do Valeriana Peter nie zamierzał wracać, i znaleźli się w strefie gastronomicznej. A to była w zasadzie świetna okazja żeby się pokazać z dobrej strony i zaproponować coś do jedzenia!
- Masz ochotę coś zjeść? Ja stawiam - zagadnął z lekkim uśmiechem, spoglądając na chłopaka. Znając jego sytuację wydawało mu się oczywiste, że płaci za obu, acz też zupełnie mu to nie przeszkadzało. Przeciwnie, miał coś do zaoferowania, a pieniądze były bardzo ważną jednostką miary. Jego zdaniem w każdym razie.
- Te burgery wyglądają spoko, chyba nie kojarzę żeby byli tu rok temu. Albo może je ominąłem, nie wiem - dodał zaraz, obrzucając wzrokiem co właściwie tu było. Ostatecznie naturalnie, że blaszana świnia zwróciła na siebie największą uwagę. Może zmienili design i temu każdy był teraz zdziwiony, a może faktycznie byli nowi. Ważne by chociaż mieli do zaoferowania nie tylko zaciekawienie wizualne, ale i coś smacznego.
- Masz ochotę coś zjeść? Ja stawiam - zagadnął z lekkim uśmiechem, spoglądając na chłopaka. Znając jego sytuację wydawało mu się oczywiste, że płaci za obu, acz też zupełnie mu to nie przeszkadzało. Przeciwnie, miał coś do zaoferowania, a pieniądze były bardzo ważną jednostką miary. Jego zdaniem w każdym razie.
- Te burgery wyglądają spoko, chyba nie kojarzę żeby byli tu rok temu. Albo może je ominąłem, nie wiem - dodał zaraz, obrzucając wzrokiem co właściwie tu było. Ostatecznie naturalnie, że blaszana świnia zwróciła na siebie największą uwagę. Może zmienili design i temu każdy był teraz zdziwiony, a może faktycznie byli nowi. Ważne by chociaż mieli do zaoferowania nie tylko zaciekawienie wizualne, ale i coś smacznego.