10-08-2022, 03:11 PM
Nie spodziewał się tu oczywiście nikogo. Cały plan wybrania się tutaj na randkę z butelką zakładał zero świadków. To przecież ten stan, kiedy może chciałby być pocieszony oraz mieć towarzystwo, jednak równocześnie je odpychał, sądząc, że nawet na to nie zasługuje. Zmniejszył szansę na bycie odnalezionym niemal do zera, by tym bardziej utwierdzić się, że nikt nawet nie chciałby jego towarzystwa!
Dlatego też wzdrygnął się na niespodziewany dźwięk swojego imienia.
Parę godzin temu z pewnością ucieszyłby się na dźwięk jej głosu. Teraz nie był pewien. Właściwie wszystko zdawało się dziwnie rozmazane i dotarło do niego, że może być nieco bardziej nietrzeźwy, niż chciałby to pokazać. Może lepiej się nie odzywać? Tak, to świetna strategia.
Zaczął od wyprostowania się, odstawiając butelkę obok siebie - ta zresztą zakołysała się niebezpiecznie od niedbałego wypuszczenia jej z ręki, ale ostatecznie udało jej się utrzymać pion, z czym Ethan zapewne miałby w tej chwili większy problem.
- Erm... - wydał z siebie pojedynczy dźwięk, zerkając ku Kai i wskazał ręką na butelkę, po czym wzruszył ramionami, zwracając wzrok przed siebie.
Chyba wszystko jasne?
Dlatego też wzdrygnął się na niespodziewany dźwięk swojego imienia.
Parę godzin temu z pewnością ucieszyłby się na dźwięk jej głosu. Teraz nie był pewien. Właściwie wszystko zdawało się dziwnie rozmazane i dotarło do niego, że może być nieco bardziej nietrzeźwy, niż chciałby to pokazać. Może lepiej się nie odzywać? Tak, to świetna strategia.
Zaczął od wyprostowania się, odstawiając butelkę obok siebie - ta zresztą zakołysała się niebezpiecznie od niedbałego wypuszczenia jej z ręki, ale ostatecznie udało jej się utrzymać pion, z czym Ethan zapewne miałby w tej chwili większy problem.
- Erm... - wydał z siebie pojedynczy dźwięk, zerkając ku Kai i wskazał ręką na butelkę, po czym wzruszył ramionami, zwracając wzrok przed siebie.
Chyba wszystko jasne?