14-08-2022, 01:41 AM
Valerian nie był najpilniejszym uczniem i można byłoby długo rozprawiać nad tym, dlaczego i choć większość zamknęłaby powód w jednym argumencie - mówiąc, że jest zwyczajnie głupi - nie miałaby racji. Było wiele powodów, dla których zdawało się, że w ogóle mu nie zależy i manifestował to całym sobą. Na przykład teraz, wchodząc na lekcję spóźniony. Właśnie dlatego zajął pospiesznie miejsce niedaleko drzwi, a więc na froncie sali, szczęśliwie wśród swoich.
Miejsce, które zajął nie przeszkadzało mu jednak w podjęciu próby dokończenia snu, albo chociaż procesu wybudzania się, który mimo wszystko wymagał od niego jeszcze chwili przewalania się... Cóż, najlepiej w łóżku, ale musiał być tutaj. Dlatego ułożył wygodnie głowę na złożonych przed sobą rękach i zaczął odlatywać, błądząc wzrokiem po sali. Jedynie fragmenty tego, co starała się przekazać im pani profesor, do niego trafiały. Szczęśliwie - chyba - pytanie też faktycznie trafiło i... Hej, zdaje się, że coś wiedział. Rzecz w tym, że nie ufał sobie na tyle, by podnieść rękę. Podniósł jedynie nieco głowę, jakby chciał się zgłosić i zaraz szybko zrezygnował opadając z powrotem.
Pkty zaklęć: 6
Pkty pamięci: 0
K6: nd
Suma: 6
Miejsce, które zajął nie przeszkadzało mu jednak w podjęciu próby dokończenia snu, albo chociaż procesu wybudzania się, który mimo wszystko wymagał od niego jeszcze chwili przewalania się... Cóż, najlepiej w łóżku, ale musiał być tutaj. Dlatego ułożył wygodnie głowę na złożonych przed sobą rękach i zaczął odlatywać, błądząc wzrokiem po sali. Jedynie fragmenty tego, co starała się przekazać im pani profesor, do niego trafiały. Szczęśliwie - chyba - pytanie też faktycznie trafiło i... Hej, zdaje się, że coś wiedział. Rzecz w tym, że nie ufał sobie na tyle, by podnieść rękę. Podniósł jedynie nieco głowę, jakby chciał się zgłosić i zaraz szybko zrezygnował opadając z powrotem.