18-08-2022, 04:48 PM
- Dorzuć jeszcze kilka owoców, zobaczymy co się stanie - zaczął go przedrzeźniać. - Ale Lucas, owoce są pyszne, im więcej tym lepiej! Serio, zdecyduj się na jedno!
Nawet nie mówił w tej chwili ze złością! Zwyczajnie chciał mu uzmysłowić, że w przeciągu pięciu minut - może nawet mniej - powiedział dwie skrajnie różne rzeczy! No dobrze, zdawał sobie przy tym sprawę, że kontekst nieco się różnił, ale w gruncie rzeczy osąd został wydany - owoce be, owoce mniam. Niech lepiej pilnuje swojej multiwitaminy w placku.
Na koniec pokręcił lekko głową, nieświadomie wydymając nieznacznie usta, jakby miał zaraz strzelić foszkiem, jednak zamiast tego wrócił do niego wzrokiem i nie mógł powstrzymać lekkiego uśmiechu.
- To co, znaczy, że nie podzieliłbyś się ze mną...?
Miał jeszcze dodać, że ze mną na randce, ale zwyczajnie stchórzył. Tyle wystarczy.
Zresztą zaraz faktycznie spróbował swojego naleśnika - i był nim szczerze zachwycony, ale osoby, które nie znały się na sztuce kulinarnej tak, jak Yannis, nie zrozumieją! Ach, gdyby tylko któryś z nich był zmuszony w przyszłości ugotować coś drugiemu...
- Mmm... W takim razie twoja ocena jest nieważna - odparł na protest chłopaka.
Nawet nie mówił w tej chwili ze złością! Zwyczajnie chciał mu uzmysłowić, że w przeciągu pięciu minut - może nawet mniej - powiedział dwie skrajnie różne rzeczy! No dobrze, zdawał sobie przy tym sprawę, że kontekst nieco się różnił, ale w gruncie rzeczy osąd został wydany - owoce be, owoce mniam. Niech lepiej pilnuje swojej multiwitaminy w placku.
Na koniec pokręcił lekko głową, nieświadomie wydymając nieznacznie usta, jakby miał zaraz strzelić foszkiem, jednak zamiast tego wrócił do niego wzrokiem i nie mógł powstrzymać lekkiego uśmiechu.
- To co, znaczy, że nie podzieliłbyś się ze mną...?
Miał jeszcze dodać, że ze mną na randce, ale zwyczajnie stchórzył. Tyle wystarczy.
Zresztą zaraz faktycznie spróbował swojego naleśnika - i był nim szczerze zachwycony, ale osoby, które nie znały się na sztuce kulinarnej tak, jak Yannis, nie zrozumieją! Ach, gdyby tylko któryś z nich był zmuszony w przyszłości ugotować coś drugiemu...
- Mmm... W takim razie twoja ocena jest nieważna - odparł na protest chłopaka.