02-09-2022, 09:12 PM
Może i Alex do najpilniejszych uczniów nie należał, w większości w ogóle niezbyt przejmował się ocenami i generalnie miał podejście dosyć leserskie do swojej edukacji, to jednak niektóre przedmioty (właściwie to te, co wybrał na ostatnie dwa lata nauki) na tyle budziły jego zaintereowanie (czasem), że nawet zdarzało mu się nie spóźnić, czy wręcz przyjść względnie przygotowanym. Nie przez ślęczenie nad książkami, bynajmniej. Raczej opierał się na tym, co wyniósł z zajęć i zapisało mu się w pamięci.
Zaklęcia akurat było bezdyskusyjną podstawą funkcjonowania w magicznym świecie i nawet jeśli po szkole wyląduje w jakimś do bólu mugolskim miejscu, mając mugolskie życie, to jednak będąc w szkole... warto było co nieco wiedzieć, jakieś zaklęcia umieć. Dlatego - o dziwo - nie spóźnił się dzisiaj na zajęcia.
Zwykle zajmował miejsca jak najdalej nauczycieli, a jak najbliżej wyjścia, co niestety w przypadku zajęć z Zaklęć było skomplikowane, bo wejście do klasy znajdowało się od strony właśnie biurka profesorskiego. Ale doszedł do wniosku, że lepiej mieć łatwą i szybko drogę ewakuacji, niż pozostać niewidzialnym.
Co ciekawsze, dzisiejszy temat zajęć nawet nie był mu taki obcy, coś mu tam w głowie zaświtało, coś gdzieś kiedyś usłyszał albo teraz skojarzył, bo pojęcie było znajome. I ku własnemu zaskoczeniu, podniósł nawet rękę, kiedy padło pytanie ze strony profesorki. Następnie czym prędzej ją opuścił, żeby przypadkiem nie zostać wyrwanym do odpowiedzi, bo to już byłaby skaza na jego honorze. Oparł łokieć o blat i niby w znudzeniu podparł głowę dłonią, błądząc wzrokiem po innych uczniach, ale też słuchając padających odpowiedzi.
Pkty zakleć: 6
Pkty pamięci: 0
K6: 4
Suma: 6 + 0 = 6
Zaklęcia akurat było bezdyskusyjną podstawą funkcjonowania w magicznym świecie i nawet jeśli po szkole wyląduje w jakimś do bólu mugolskim miejscu, mając mugolskie życie, to jednak będąc w szkole... warto było co nieco wiedzieć, jakieś zaklęcia umieć. Dlatego - o dziwo - nie spóźnił się dzisiaj na zajęcia.
Zwykle zajmował miejsca jak najdalej nauczycieli, a jak najbliżej wyjścia, co niestety w przypadku zajęć z Zaklęć było skomplikowane, bo wejście do klasy znajdowało się od strony właśnie biurka profesorskiego. Ale doszedł do wniosku, że lepiej mieć łatwą i szybko drogę ewakuacji, niż pozostać niewidzialnym.
Co ciekawsze, dzisiejszy temat zajęć nawet nie był mu taki obcy, coś mu tam w głowie zaświtało, coś gdzieś kiedyś usłyszał albo teraz skojarzył, bo pojęcie było znajome. I ku własnemu zaskoczeniu, podniósł nawet rękę, kiedy padło pytanie ze strony profesorki. Następnie czym prędzej ją opuścił, żeby przypadkiem nie zostać wyrwanym do odpowiedzi, bo to już byłaby skaza na jego honorze. Oparł łokieć o blat i niby w znudzeniu podparł głowę dłonią, błądząc wzrokiem po innych uczniach, ale też słuchając padających odpowiedzi.