10-09-2022, 05:03 PM
Uśmiechnął się do siostry odrobinę szerzej, bez jakiejkolwiek tajemniczości, czy sugestii ukrywania faktów. Nie miał przed nią tajemnic. Żadnych. Albo prawie żadnych, ale to chyba byłoby bardziej nieświadome, niż celowe.
- Jest niebywale ciekawą świata osóbką, ale fakt, jest w niej pewna... nerwowość. Może ma po prostu taki charakter. - Wzruszył leciutko jednym ramieniem, jednocześnie nakrywając spoczywającą w zagięciu swojego łokcia dłoń siostry swoją własną, po czym skierował ich w stronę rzutek. Nie szli pospiesznie, a typowo po Boleynowsku, stąpając po tym padole, jakby poniekąd należał do nich, królewski krok potomków władców. Z gracją, elegancją i radosnym spokojem. I oczywiście kontynuował ich konwersację.
- Ma sœur, oczywiście, że poinformowałem rodziców o moich wszystkich nowo zawartych znajomościach w Hogwarcie. I to niezwłocznie po ich zawarciu. Sophie poznałem przy okazji minionego wyjścia do Hogsmeade, także maman wie o niej całkiem sporo. - Przerwał na moment i nawet zatrzymał się w pół kroku, tym samym zatrzymując też Ori. Spojrzał na nią trochę w przejęciu. - Powinienem powiedzieć i tobie o tych znajomościach, wybacz. Chyba fascynacja nowym miejscem i kulturą porwała moją uwagę do tego stopnia, że nie zauważyłem kiedy minął ostatni miesiąc. - Ruszyli znowu, zatrzymujac się ostatecznie przy rzutkach, na co Pascal otwartą dłonią w zapraszającym geście wskazał Ori stanowisko. - Panie przodem. Żeby moje zwycięstwo smakowało lepiej.
- Jest niebywale ciekawą świata osóbką, ale fakt, jest w niej pewna... nerwowość. Może ma po prostu taki charakter. - Wzruszył leciutko jednym ramieniem, jednocześnie nakrywając spoczywającą w zagięciu swojego łokcia dłoń siostry swoją własną, po czym skierował ich w stronę rzutek. Nie szli pospiesznie, a typowo po Boleynowsku, stąpając po tym padole, jakby poniekąd należał do nich, królewski krok potomków władców. Z gracją, elegancją i radosnym spokojem. I oczywiście kontynuował ich konwersację.
- Ma sœur, oczywiście, że poinformowałem rodziców o moich wszystkich nowo zawartych znajomościach w Hogwarcie. I to niezwłocznie po ich zawarciu. Sophie poznałem przy okazji minionego wyjścia do Hogsmeade, także maman wie o niej całkiem sporo. - Przerwał na moment i nawet zatrzymał się w pół kroku, tym samym zatrzymując też Ori. Spojrzał na nią trochę w przejęciu. - Powinienem powiedzieć i tobie o tych znajomościach, wybacz. Chyba fascynacja nowym miejscem i kulturą porwała moją uwagę do tego stopnia, że nie zauważyłem kiedy minął ostatni miesiąc. - Ruszyli znowu, zatrzymujac się ostatecznie przy rzutkach, na co Pascal otwartą dłonią w zapraszającym geście wskazał Ori stanowisko. - Panie przodem. Żeby moje zwycięstwo smakowało lepiej.