24-09-2022, 10:33 PM
W sumie to miał nie przychodzić, bo jakoś nie czuł się dzisiaj w nastroju na tłumy ludzi. A jednak jakoś tak smutno mu było dziś zostawać samemu w zupełnie niemal opustoszałym zamku, i też odrobinę się bał. Nie czuł się najlepiej, psychicznie, a to tylko prowokowało sytuacje gdzie obecność ludzi mogłaby być kluczowa. Poza tym miał wrażenie, że jakoś zbyt ciemno było wokół niego. Nie dosłownie, raczej jak każdy, ale przeszkadzały mu cienie, mroczniejsze zakątki zamku, czuł jakby coś po prostu było nie tak.
Dlatego wybrał się na jarmark, tylko dlatego, że miał nadzieję schować się w tłumie. Bo wiedział aż za dobrze, że ten lęk nie bierze się znikąd i jeśli się nie postara jakoś tego zniwelować, skończy albo z atakiem paniki, albo ścigany przez nich, których tak się czasem bał, mimo że zdawali się przy tym być jedynymi stałymi towarzyszami w jego życiu.
Acz skoro już dotarł i kręcił się w największych tłumach, nie wiedząc gdzie się podziać za bardzo, mógł przynajmniej coś porobić. Niby nie chciał wywalać zbyt dużo pieniędzy, ale czasem każdy chciałby sobie pozwolić na cokolwiek. Zatem pierwsze co, to zainwestował w loterię, jak każdy tu, zdawało się. I dostał mini pogodę, grad. Dzięki?
Nagroda w loterii: Pogoda w butelce: Grad (16 PF)
Dlatego wybrał się na jarmark, tylko dlatego, że miał nadzieję schować się w tłumie. Bo wiedział aż za dobrze, że ten lęk nie bierze się znikąd i jeśli się nie postara jakoś tego zniwelować, skończy albo z atakiem paniki, albo ścigany przez nich, których tak się czasem bał, mimo że zdawali się przy tym być jedynymi stałymi towarzyszami w jego życiu.
Acz skoro już dotarł i kręcił się w największych tłumach, nie wiedząc gdzie się podziać za bardzo, mógł przynajmniej coś porobić. Niby nie chciał wywalać zbyt dużo pieniędzy, ale czasem każdy chciałby sobie pozwolić na cokolwiek. Zatem pierwsze co, to zainwestował w loterię, jak każdy tu, zdawało się. I dostał mini pogodę, grad. Dzięki?
rozliczone i dodane do kuferka