25-09-2022, 10:39 PM
Tak naprawdę niby nie planował wielkich zakupów. Przyszedł popatrzeć i zająć czymś głowę. W praktyce tak sobie zajął głowę, że przy każdym stoisku coś kupił. I to żeby chociaż było potrzebne, to pół biedy, nie był typem przecież, który ot rowalał pieniądze na pierdoły, z którymi nie miałby co zrobić.
A więc czemu dziś tak? Nie wiedział. Najpierw kupił użyteczną książkę o zaklęciach i właściwie się ucieszył. Potem przy słodyczach nagle zachciało mu się słodkiego, a jak zobaczyć, że jedna bombonierka poprawia humor, który dziś z kolei miał raczej zwalony, to od razu wziął, choć zjeść zamierzał potem. Teraz jeszcze nie było tragicznie i liczył, że oszczędzi smakołyków na kryzysowy czas, bo taki "ot gorszy" humor to i tak miał większość dni w roku.
A potem od niechcenia, idąc sobie z tego placu, zobaczył wymyślne stoisko z ubraniami i innymi pierdołami. Absolutnie nie zamierzał nic kupować, tylko patrzył. Naprawdę! A potem ani się obejrzał, płacił za bransoletki przyjaźni, i dostał do tego trąbkę brokatową. Nawet sam nie wiedział, jedynie niezręcznie schował to do torby i zastanawiał się co też go opętało. Ale fakt, że jakoś przy tym głupio cieszył się, że kupił sobie pierdołę. Może to taka potrzeba właśnie poprawy humoru? Zadziałała!
Stragan: Stragan z rzadkimi książkami
Zakupy: 7. Zaczaruj swój ser
Suma: 10 PF
Stragan: Stragan ze słodyczami
Zakupy: 3. Rachatłukum wieloowocowe
Suma: 10 PF
Stragan: Stoisko z ubraniami i dodatkami
Zakupy: 4. Bransoletki przyjaźni
Suma: 5 PF
Kostka na dodatek: 2. Brokatowa trąbka
A więc czemu dziś tak? Nie wiedział. Najpierw kupił użyteczną książkę o zaklęciach i właściwie się ucieszył. Potem przy słodyczach nagle zachciało mu się słodkiego, a jak zobaczyć, że jedna bombonierka poprawia humor, który dziś z kolei miał raczej zwalony, to od razu wziął, choć zjeść zamierzał potem. Teraz jeszcze nie było tragicznie i liczył, że oszczędzi smakołyków na kryzysowy czas, bo taki "ot gorszy" humor to i tak miał większość dni w roku.
A potem od niechcenia, idąc sobie z tego placu, zobaczył wymyślne stoisko z ubraniami i innymi pierdołami. Absolutnie nie zamierzał nic kupować, tylko patrzył. Naprawdę! A potem ani się obejrzał, płacił za bransoletki przyjaźni, i dostał do tego trąbkę brokatową. Nawet sam nie wiedział, jedynie niezręcznie schował to do torby i zastanawiał się co też go opętało. Ale fakt, że jakoś przy tym głupio cieszył się, że kupił sobie pierdołę. Może to taka potrzeba właśnie poprawy humoru? Zadziałała!
rozliczone i dodane do kuferka