22-12-2022, 02:34 AM
Nie mógł też wierzyć, że Aaron nie odpowie zaraz czymś, co jeszcze bardziej go zdenerwuje. Zawsze coś, co robił musiało być urocze... Było w tym dla Philipa coś lekceważącego i protekcjonalnego, co jeszcze bardziej potęgowało jego niezadowolenie z tego, co miało dziś miejsce.
- Spierdalaj... - mruknął jeszcze ciszej, niż dotychczas, w automatycznej odpowiedzi na ten krótki komentarz.
Nie potrafił jednak tak szybko odpowiedzieć na to, co Aaron mówił dalej. Czuł się przy tym wyśmiewany. Już dawno wmówił sobie, że Moon uważa to za śmieszne, że Philip się w nim zadurzył. Właśnie dlatego chciał zerwać kontakty ze starszym chłopakiem, licząc, że od zakończenia tego roku szkolnego nie spotka go nigdy więcej. Miało zostać jeszcze parę miesięcy, po których może brak Aarona wszędzie tam, gdzie Philip spojrzy, miał ułatwić mu pozbawienie się durnego zauroczenia, nad którym nie panował.
- Dzięki, że się wpierdoliłeś tam, gdzie nikt cię nie chciał - odparł tonem ostrzejszym, niż planował. - Po co, nie wiem, wtrącasz się? Rzucasz się na typa, który nie ma nic do ciebie? Ja pierdolę, miałem-... Miałem wszystko bardziej pod kontrolą, niż teraz, i co? Przynajmniej możesz być z siebie dumny, nie?
Znów nie tak miało być. Miał wcale nie wyrzucać z siebie aż tyle.
- Spierdalaj... - mruknął jeszcze ciszej, niż dotychczas, w automatycznej odpowiedzi na ten krótki komentarz.
Nie potrafił jednak tak szybko odpowiedzieć na to, co Aaron mówił dalej. Czuł się przy tym wyśmiewany. Już dawno wmówił sobie, że Moon uważa to za śmieszne, że Philip się w nim zadurzył. Właśnie dlatego chciał zerwać kontakty ze starszym chłopakiem, licząc, że od zakończenia tego roku szkolnego nie spotka go nigdy więcej. Miało zostać jeszcze parę miesięcy, po których może brak Aarona wszędzie tam, gdzie Philip spojrzy, miał ułatwić mu pozbawienie się durnego zauroczenia, nad którym nie panował.
- Dzięki, że się wpierdoliłeś tam, gdzie nikt cię nie chciał - odparł tonem ostrzejszym, niż planował. - Po co, nie wiem, wtrącasz się? Rzucasz się na typa, który nie ma nic do ciebie? Ja pierdolę, miałem-... Miałem wszystko bardziej pod kontrolą, niż teraz, i co? Przynajmniej możesz być z siebie dumny, nie?
Znów nie tak miało być. Miał wcale nie wyrzucać z siebie aż tyle.