27-12-2022, 12:29 AM
Nie do końca wiedział, czy rozumiał, do czego Aaron nawiązywał, jednak poczuł się urażony. Wyjątkowo zdecydował się pozostawić do bez komentarza.
- Ale robisz wszystko, żeby być niezrozumiałym, to w sumie to samo - wyrzucił mu tym razem wprost.
W dodatku miał wrażenie, że Aaron wcale nie chciał być przez nikogo zrozumianym... Chciał być inny i wychodziło mu to w ten dobry sposób. Nie był inny, jak te dziwaki. Był intrygujący. Nie tylko dla Philipa. Chyba to denerwowało go jeszcze bardziej. Dlaczego Aaron miałby zrezygnować z zajmowania się resztą publiki?
Leżąc pod kołdrą, Philip zdecydował się nie wypowiadać ani słowa, choć te cisnęły mu się na usta. Starał się też nie ruszać, jednak lekko kopnął go w nogę, kiedy ten zdecydował się pocałować go w czoło. Sam w sobie gest był miły, ale robił mu jeszcze większy mętlik w głowie i zdecydowanie nie chciał męczyć się z tym wszystkimi emocjami pod kołdrą, tuż przed byciem przyłapanym tam, gdzie nie powinno go nawet być! Już żegnał się z pozycją prefekta. I tak długo wytrwał... Ta myśl przeplatała się z rozmyślaniami o Aaronie, ich rozmowie i przede wszystkim ich obecnej bliskości.
Zadrżał też lekko, słysząc jego szept i jedną z dłoni ścisnął materiał, który był najbliżej. Miała to być kołdra, może prześcieradło, ale trafiło na koszulkę Aarona.
- Ale robisz wszystko, żeby być niezrozumiałym, to w sumie to samo - wyrzucił mu tym razem wprost.
W dodatku miał wrażenie, że Aaron wcale nie chciał być przez nikogo zrozumianym... Chciał być inny i wychodziło mu to w ten dobry sposób. Nie był inny, jak te dziwaki. Był intrygujący. Nie tylko dla Philipa. Chyba to denerwowało go jeszcze bardziej. Dlaczego Aaron miałby zrezygnować z zajmowania się resztą publiki?
Leżąc pod kołdrą, Philip zdecydował się nie wypowiadać ani słowa, choć te cisnęły mu się na usta. Starał się też nie ruszać, jednak lekko kopnął go w nogę, kiedy ten zdecydował się pocałować go w czoło. Sam w sobie gest był miły, ale robił mu jeszcze większy mętlik w głowie i zdecydowanie nie chciał męczyć się z tym wszystkimi emocjami pod kołdrą, tuż przed byciem przyłapanym tam, gdzie nie powinno go nawet być! Już żegnał się z pozycją prefekta. I tak długo wytrwał... Ta myśl przeplatała się z rozmyślaniami o Aaronie, ich rozmowie i przede wszystkim ich obecnej bliskości.
Zadrżał też lekko, słysząc jego szept i jedną z dłoni ścisnął materiał, który był najbliżej. Miała to być kołdra, może prześcieradło, ale trafiło na koszulkę Aarona.