29-12-2022, 06:30 PM
- Nie, idioto, raczej staram się mieć z tobą jak najmniej wspólnego, jeśli jeszcze nie zauważyłeś - odparł od razu, po czym płynnie przeszedł do rzucania zaklęcia w stronę kolejnego chochlika... A był to atak równie nieudany, jak ten Milo. Przypominało to prawie ich pojedynek, kiedy dobre paręnaście minut przerzucali się chybionymi, lub zwyczajnie słabymi zaklęciami. Nawet, gdyby nie chodziło o niego, byłoby to traumatyczne spotkanie, na którym żaden z nich się nie popisał...
Dodatkowo Aidan nawet nie miał najmniejszej ochoty bawić się w riposty. Zwykle sądził, że ma lepsze rzeczy do roboty, niż obrażanie siebie nawzajem... Oczywiście Milo miał specjalne traktowanie, w związku z czym faktycznie oberwał od Kanga jakąś obelgą raz na jakiś czas, ale to też nie należało do najczęstszych zachowań - chyba, że Aidan został sprowokowany, to co innego. Tym razem jednak popatrzył ku koledze z niedowierzaniem, tylko krzywiąc się lekko - zupełnie jakby chciał zapytać "co, kurwa?", ale powstrzymał się na rzecz walki z irytującymi stworzeniami. To znaczy, tymi malutkimi i niebieskimi. Jedno irytujące stworzenie musiał zostawić...
Zakłócenia: 3 - trafienie
Ilość chochlików: 6 - 0,5
Kontratak chochlików: 1 - safe
Dodatkowo Aidan nawet nie miał najmniejszej ochoty bawić się w riposty. Zwykle sądził, że ma lepsze rzeczy do roboty, niż obrażanie siebie nawzajem... Oczywiście Milo miał specjalne traktowanie, w związku z czym faktycznie oberwał od Kanga jakąś obelgą raz na jakiś czas, ale to też nie należało do najczęstszych zachowań - chyba, że Aidan został sprowokowany, to co innego. Tym razem jednak popatrzył ku koledze z niedowierzaniem, tylko krzywiąc się lekko - zupełnie jakby chciał zapytać "co, kurwa?", ale powstrzymał się na rzecz walki z irytującymi stworzeniami. To znaczy, tymi malutkimi i niebieskimi. Jedno irytujące stworzenie musiał zostawić...