08-02-2021, 01:45 AM
Lucas Remington
Data urodzenia
25 sierpnia 2004
Dom i klasa w Hogwarcie
Ravenclaw / VI
Status krwi
75%
Status majątkowy
średni
Miejsce zamieszkania
Hawkshead
Orientacja
bi
Wizerunek
Louis Partridge
Freeform
Osobowość:
Lucas uchodzi za nieco ekscentrycznego. Być może ma to pewien związek z tym, że w wielu przypadkach nie przywiązuje zbyt wielkiej wagi do tego, co ktoś o nim pomyśli. Nie zastanawia się więc czy ktoś uzna jego zachowanie za dziwne. Nie miałby najmniejszych oporów przed tym, by na przykład wejść na stół przy wszystkich w szkole podczas obiadu, czy innego posiłku, aby wystarczająco zwrócić na siebie uwagę osoby, która to akurat z jakiegoś powodu mogłaby go ignorować wbrew jego woli… Bo czemu miałby się jakkolwiek ograniczać? Zwłaszcza że niejako lubi być w centrum zainteresowania. Może nie akurat ze względu na wyczynianie dziwactw, czy wygłupy, bo - jak sam uważa - ma dużo więcej do zaoferowania. Jest bowiem bystry i ambitny, a przy tym nieco zbyt zarozumiały. I tu pojawia się również jego słaby punkt. Lucas nienawidzi nie mieć racji i przeważnie kieruje rozmowę tak, by wyszło na jego. Nie potrafi przyznać, że może czyjaś wiedza jest równa, czy wręcz obszerniejsza od jego. Z kolei jeśli tylko namierzy podobną osobę, chętnie z nią rywalizuje, chcąc udowodnić między innymi sobie, że to właśnie on jest tu lepszy. Kiepsko radzi sobie też z ponoszeniem porażek. Co prawda stara się nie dawać tego po sobie znać, jednak zostaje mu to w głowie na długo i motywuje do dalszego samodoskonalenia, aby tylko sytuacja się nie powtórzyła.
Jednak to nie możliwość rywalizacji motywuje go do nauki i pracy nad sobą. Szczerze sam dla siebie chce poszerzać własną wiedzę i zdaje sobie sprawę z tego, ile drzwi otwiera to przed nim na przyszłość. Oczywiście preferuje naukę rzeczy, które pokrywają się z jego oczekiwaniami i sam niejako kwalifikuje jako praktyczne, ale przecież gdzie zawodzi go szkoła, tam może douczyć się sam, prawda? Nie wspominając już o tym, że zdecydowanie najlepiej jest uczyć się rzeczy w praktyce - stąd liczne eksperymenty, z których wiele nie przeprowadza pod czujnym okiem odpowiedniego nauczyciela… A przecież przez wrzucanie pozornie losowych składników do kociołka też można się wiele dowiedzieć, prawda? Nie wspominając już o tym, że tworzenie nowych rzeczy jest zwyczajnie niezmiernie ekscytujące.
Mimo że Lucas ma faktycznie dosyć obszerną wiedzę na temat wielu trudnych zagadnień, o dziwo nie potrafi poradzić sobie z wieloma zwyczajnymi, a wręcz trywialnymi czynnościami. Nawet przygotowanie jedzenia - coś czego można z łatwością dokonać za pomocą prostych zaklęć - jest dla niego swego rodzaju wyzwaniem.
Należy zauważyć też, że gdziekolwiek chłopak decyduje się pracować, pojawia się też chaos. W pełni skupia się on bowiem na osiągnięciu swojego celu i nie daje się rozpraszać takim drobnostkom jak bałagan. To nic, że jego rzeczy rozrzucone są po całym dormitorium, a każda wizyta w czytelni kończy się tym, że sam zajmuje cały stolik rozkładając na nim mnóstwo materiałów. Może powinien zwracać na to nieco większą uwagę z szacunku dla innych, jednak tak naprawdę nie został tego nauczony i być może jeszcze nie jest gotów na to, by się przestawić… Istnieje też szansa, że jego współlokatorzy będą musieli pogodzić się, że tak wygląda ich sypialnia aż do ukończenia Hogwartu. Oczywiście nie oznacza to, że chłopak nigdy nie jest gotów się ugiąć. Jest! Ale zrobi wszystko, by postawić na swoim.
Mimo że stara się emanować pewnością siebie i pozować na osobę, która nie boi się niczego, bez wątpienia ma też mnóstwo słabości, tak jak każdy. Jedną z nich jest jego perfekcjonizm i towarzysząca mu obawa, że przed popełnianiem błędów. Nie, nie prowadzi ona do tego, że Lucas jest w stanie siedzieć cicho… Kiedykolwiek. Wręcz przeciwnie. Co prawda nie popełnia błędów tak często, niemniej jeśli tylko ma to miejsce jest to dla niego jedno z najgorszych uczuć na świecie w związku z czym często stara się przegadać ewentualnych świadków jego “porażki”.
Historia:
Lucas pochodzi z niewielkiego miasteczka, gdzie wraz z rodziną od zawsze żył na uboczu. Być może jest to jeden z powodów, dla których na co dzień stara się bardzo ostentacyjnie przypomnieć wszystkim o swoim istnieniu w przybliżeniu na każdym kroku… Niemniej jednak nie można powiedzieć, by czegokolwiek brakowało mu w czasie dzieciństwa. Miał wszystko to, co mogłoby być wymagane do prawidłowego rozwoju - a nawet więcej.
Chłopiec od zawsze był niebywale ciekawski. Istnieje pewien moment w życiu niemalże każdej osoby, kiedy kluczowym pytaniem staje się “dlaczego?”. Lucas nie tylko zadawał je dużo częściej niż inne dzieci wieku, ale w gruncie rzeczy nigdy nie przestał. Może jedynie nieco rozszerzyła się funkcja owego pytania. Z początku chciał wiedzieć więcej. Z czasem natomiast doszło kwestionowanie niemalże wszystkiego. Zwyczaje, zasady, savoir-vivre? No dobrze, wszystko to było względnie zrozumiałe, ale dlaczego to takie istotne? Jedna z największych debat, w jakich Lucas zaangażował się wraz z wieloma osobami ze swojego najbliższego otoczenia, a która trwa do dzisiaj dotyczy chaosu, który chłopiec od zawsze miał w zwyczaju tworzyć wokół siebie. Cóż poradzić? Wygodnie żyć mu w tym, co inni nazywają bałaganem. W dodatku niesamowicie zawsze frustrowało go, gdy ktokolwiek chce wyświadczyć mu przysługę sprzątając za niego. Stąd też liczne kłótnie z rodzicami, na których mścił się następnie chowając ich rzeczy pod tym samym pretekstem pomocy w sprzątaniu. Złośliwość? Troszkę. Ale chodziło przede wszystkim o udowodnienie, że to on ma tu rację. W końcu to z tym musi męczyć się każdy, który znajdzie się kiedykolwiek w jego towarzystwie. Jego rodzice bardzo wcześnie dostrzegli, że dokonali tu jakichś błędów wychowawczych, jednak nie potrafili w żaden sposób temu zaradzić.
Predyspozycje magiczne Lucas zaczął przejawiać stosunkowo wcześnie i choć oczywiście nie panował nad swoją mocą - która zresztą miała w zwyczaju tworzyć w jego otoczeniu jeszcze większy chaos - był bardzo podekscytowany tym, że wkrótce miał wszystkiego się dowiedzieć i nauczyć. Gdyby zależało to od niego, chętnie pojechałby do Hogwartu w wieku 5, może 6 lat. Oczywiście byłoby to niemożliwe, ale w abstrakcyjnej rzeczywistości najpewniej skończyłby tłumacząc wszystko starszym uczniom z wyższością… Nie, nie oznacza to, że w tym wieku był niesamowitym geniuszem - to tym bardziej byłoby niemożliwe. Powiedzmy tylko, że już wtedy miał wysokie mniemanie o sobie, a towarzysząca temu wybujała wyobraźnia, zainteresowanie nauką oraz tworzeniem własnych teorii robiły swoje.
Lucas miał dziewięć lat, gdy stracił matkę. Jego ojciec zamknął ten temat tłumacząc chłopcu, że był to nieszczęśliwy wypadek podczas pracy w Ministerstwie. Oczywiście z początku przyjął to wyjaśnienie - żałoba była mimo wszystko nieco bardziej zajmująca, niż dalsze dociekanie i zadawanie dziesięciu pytań “dlaczego?” na każdą pojedynczą wypowiedź - jednak z wiekiem zaczął drążyć. Co takiego mogło być tym nieszczęśliwym wypadkiem? Cóż, jego ojciec zdawał się źle znosić ten temat i właściwie trudno było się mu dziwić. Stracił ukochaną osobę, a każde ponowne przytaczanie podobnych historii chyba boli? Zwłaszcza, gdy międzyczasie należy nieco mijać się z prawdą przed własnym dzieckiem…
W wieku jedenastu lat oczywiście trafił wreszcie do wymarzonego miejsca - Hogwartu. Mogłoby się wydawać, że przez niespodziewaną utratę jednego z rodziców spoważnieje na tyle, by wyróżniać się pod tym względem na tle rówieśników, jednak w gruncie rzeczy był nadal dzieckiem z mnóstwem energii do spożytkowania. Oczywiście śmierć matki była wydarzeniem w jego życiu, którego nie mógł porównać do niczego innego i wywarła na niego ogromny wpływ zostawiając tym samym ogromną ranę w jego młodym serduszku… A jednak szkoła była dla niego swego rodzaju wybawieniem. Mógł w pełni skupić się na zgłębianiu wiedzy magicznej oraz rozpocząć nowy, ekscytujący etap swojego życia. Tak, teraz to rówieśnicy musieli zmagać się z jego problematycznym usposobieniem… W dodatku chłopak bardzo szybko wykluczył z potencjalnego grona znajomych parę osób, których nie uważał za wystarczająco interesujące, czy inteligentne. Dobrze, może brzmi to nieco podle - i może taki właśnie był oraz jest pod tym względem Lucas - ale czy szczerze potrafiliby razem miło spędzać czas? Na pewno nie zawsze!
Ciekawostki:
➤ Nazwał swojego kota Przeznaczenie i jest z tego nadal szalenie dumny, choć stara się tego wcale nie okazywać.
➤ Szczerze nie rozumie, dlaczego komukolwiek miałby przeszkadzać jego bałagan - zwłaszcza, że nie jest prawie nigdy tożsamy z brudem!
➤ Brzydzi się pająkami oraz ćmami. Nigdy nie nazwie tego strachem, ale coś również w tym jest...
➤ Próbował kiedyś zrobić przemeblowanie w swoim dormitorium... Bez wiedzy współlokatorów, oczywiście. Jakoś nie wpadł na to, że mogła okazać się to dla nich znacząca informacja.