28-03-2023, 06:35 PM
Oczywiście, że poczuła jego ton. Przeszły ją dreszcze, a jej samej zrobiło się trochę przykro. Być może było to widać po jej mimice, którą nie zawsze była w stanie kontrolować. Ale, gdy tylko poczuła że być może widać po niej cokolwiek, od razu się poprawiła.
- Nie miało to na celu motywacji. Raczej odniesienie się niejako do robienia rzeczy na półkę- powiedziała cicho, ale spokojnie, by nie było widać po niej że trochę jej przykro.
Jakby motywowanie było czymś złym!
Kolejne jednak zdania trochę wyjaśniły jego podejście. Była w stanie go zrozumieć. Dlatego na jego wypowiedź pokiwała głową ze zrozumieniem. Szczególnie zainteresował ją motyw przypominajki odczytującej emocje. Czy odczytywał emocje właściciela? Ludzi wokół? Miała dużo pytań, ale odnosiła wrażenie że akurat teraz nie jest być może najlepszy moment żeby zalewać go kolejnym monologiem.
- Cóż, to jest artefakt który nieironicznie by mi się przydał- powiedziała w zastanowieniu, kiwając głową jakby sama na swoje myśli.
Wracając jednak do nowinek technicznych ze świata niemagicznego. Zosia odniosła wrażenie że Aidan jest szczerze zainteresowany tym, co ma przed sobą, co poprawiło jej humor. Na podstawie jego wypowiedzi wywnioskowała też, że temat nie jest dla niego jakoś bardzo znany.
- Cóż, kwestie moralne to inna sprawa. Ale nie, nie jest "kopią" swojego twórcy. To jest, ma coś na kształt własnej osobowości, potrafi opowiadać żarty i prowadzić z ludźmi rozmowę. Ale to sprawia że człowiek się zaczyna zastanawiać... - dodała, zawieszając się na chwilkę, jakby pochłonięta myślami- Na przykład taki artysta, Delvoye, stworzył instalację artystyczną, która w swoim wnętrzu ma odwzorowany mechanicznie układ trawienny imitujący ten człowieka- łącznie z bakteriami i kwasami. I jak się wrzuciło po jednej stronie jedzenie to po drugiej wychodziła...kupa. Nie wiem po co to zrobił, ale zrobił. I tak naprawdę, skoro ludzie są w stanie technicznie i mechanicznie odtworzyć wnętrzności, stworzyć myślący system z własnymi pomysłami i osobowością, to co czyni człowieka człowiekiem? Czy za jakiś czas będą w stanie "zbudować" człowieka metodą inną niż ta naturalna, biologiczna?
To był długi wywód, ale widać było po Zosi, że jest w swoim świecie. Te kilka lat mieszkania z nową, niemagiczną częścią rodziny, oraz stabilnym (jak na wioskowe standardy) łączem internetowym sprawiły, że nie raz wpadła w króliczą norę poszukiwań coraz to nowszych rzeczy. Już wie co to komputer, telefon, internet. Miksery, GIF'y i Roomby. Ale było w niej dalej nieopisane poczucie ciekawości, oraz braku satysfakcji, ciągłego szukania by dowiedzieć się o tym nowym dla niej, niemagicznym świecie coraz to więcej.
- Nie miało to na celu motywacji. Raczej odniesienie się niejako do robienia rzeczy na półkę- powiedziała cicho, ale spokojnie, by nie było widać po niej że trochę jej przykro.
Jakby motywowanie było czymś złym!
Kolejne jednak zdania trochę wyjaśniły jego podejście. Była w stanie go zrozumieć. Dlatego na jego wypowiedź pokiwała głową ze zrozumieniem. Szczególnie zainteresował ją motyw przypominajki odczytującej emocje. Czy odczytywał emocje właściciela? Ludzi wokół? Miała dużo pytań, ale odnosiła wrażenie że akurat teraz nie jest być może najlepszy moment żeby zalewać go kolejnym monologiem.
- Cóż, to jest artefakt który nieironicznie by mi się przydał- powiedziała w zastanowieniu, kiwając głową jakby sama na swoje myśli.
Wracając jednak do nowinek technicznych ze świata niemagicznego. Zosia odniosła wrażenie że Aidan jest szczerze zainteresowany tym, co ma przed sobą, co poprawiło jej humor. Na podstawie jego wypowiedzi wywnioskowała też, że temat nie jest dla niego jakoś bardzo znany.
- Cóż, kwestie moralne to inna sprawa. Ale nie, nie jest "kopią" swojego twórcy. To jest, ma coś na kształt własnej osobowości, potrafi opowiadać żarty i prowadzić z ludźmi rozmowę. Ale to sprawia że człowiek się zaczyna zastanawiać... - dodała, zawieszając się na chwilkę, jakby pochłonięta myślami- Na przykład taki artysta, Delvoye, stworzył instalację artystyczną, która w swoim wnętrzu ma odwzorowany mechanicznie układ trawienny imitujący ten człowieka- łącznie z bakteriami i kwasami. I jak się wrzuciło po jednej stronie jedzenie to po drugiej wychodziła...kupa. Nie wiem po co to zrobił, ale zrobił. I tak naprawdę, skoro ludzie są w stanie technicznie i mechanicznie odtworzyć wnętrzności, stworzyć myślący system z własnymi pomysłami i osobowością, to co czyni człowieka człowiekiem? Czy za jakiś czas będą w stanie "zbudować" człowieka metodą inną niż ta naturalna, biologiczna?
To był długi wywód, ale widać było po Zosi, że jest w swoim świecie. Te kilka lat mieszkania z nową, niemagiczną częścią rodziny, oraz stabilnym (jak na wioskowe standardy) łączem internetowym sprawiły, że nie raz wpadła w króliczą norę poszukiwań coraz to nowszych rzeczy. Już wie co to komputer, telefon, internet. Miksery, GIF'y i Roomby. Ale było w niej dalej nieopisane poczucie ciekawości, oraz braku satysfakcji, ciągłego szukania by dowiedzieć się o tym nowym dla niej, niemagicznym świecie coraz to więcej.