20-04-2023, 03:44 AM
- No jasne, że nie masz. To nie ma sensu, a założę się, że i tak nie zjesz kaczogłowy. Możesz to traktować jako wyzwanie, ale hej, obaj wiemy, że boisz się kaczuszek.
Oczywiście znał Hiro wystarczająco długo, by wiedzieć, że wcale nie złapie sie na wszystkie podobne teksty. Zdawał sobie sprawę, że on dużo łatwiej im ulegał - a raczej udowadniał, na ile było go stać! A przy okazji właściwie wszyscy mieli przy tym dobrą zabawę. Win-win.
Na przykład zaraz uśmiechnął się z dumą po pokonaniu pierwszego kubka wina. Proszę bardzo, tak to się robiło! I to nic, że już na wstępie czuł się nieco rozkojarzony przez szybkie wypicie alkoholu po kilku godzinach bez jedzenia...
- Jebać po kolei - odparł szybko, kiedy Hiro również zdążył się napić i zaangażował się już w etap planowania.
Rozejrzał się krótko po sali.
- Po prostu weźmy, nie wiem, tego Ślizgona przy Rose.
Nie miał tu większych powodów... Mogła to być jedynie złośliwość względem siostry, która w gruncie rzeczy nic mu ostatnio nie zrobiła. Może poza tym, że faktycznie co jakiś czas się wtrącała i czepiała. Powinna wyluzować i może teraz zdawało się dobrze jej to iść, ale czemu by nie zabawić się trochę jej kosztem. Zwłaszcza, że nie zagrozi mu niczym takim na nielegalnej imprezie. Moce pani prefekt oraz starszej siostry nie działały w konkretnych okolicznościach.
Oczywiście znał Hiro wystarczająco długo, by wiedzieć, że wcale nie złapie sie na wszystkie podobne teksty. Zdawał sobie sprawę, że on dużo łatwiej im ulegał - a raczej udowadniał, na ile było go stać! A przy okazji właściwie wszyscy mieli przy tym dobrą zabawę. Win-win.
Na przykład zaraz uśmiechnął się z dumą po pokonaniu pierwszego kubka wina. Proszę bardzo, tak to się robiło! I to nic, że już na wstępie czuł się nieco rozkojarzony przez szybkie wypicie alkoholu po kilku godzinach bez jedzenia...
- Jebać po kolei - odparł szybko, kiedy Hiro również zdążył się napić i zaangażował się już w etap planowania.
Rozejrzał się krótko po sali.
- Po prostu weźmy, nie wiem, tego Ślizgona przy Rose.
Nie miał tu większych powodów... Mogła to być jedynie złośliwość względem siostry, która w gruncie rzeczy nic mu ostatnio nie zrobiła. Może poza tym, że faktycznie co jakiś czas się wtrącała i czepiała. Powinna wyluzować i może teraz zdawało się dobrze jej to iść, ale czemu by nie zabawić się trochę jej kosztem. Zwłaszcza, że nie zagrozi mu niczym takim na nielegalnej imprezie. Moce pani prefekt oraz starszej siostry nie działały w konkretnych okolicznościach.