25-04-2023, 09:38 PM
Trochę starał się nie angażować w jakieś dziwne dramy dziejące się w sali. Noah mający kryzys między Heather a Oriane, co mu się nie podobało, bo mimo wszystko chłopak wpierdalał się gdzie go Raphael nie chciał... Timothy za to ma wściekliznę, znowu... Tu akurat przywykł w zupełności, ten typ zawsze był jakiś wścieknięty. Przydałoby mu się jakieś momże leczenie, psychiczne co najmniej, bo był zdaniem Raphaela niezrównoważony jakiś. Nie mówił tego nikomu, zresztą zdawało się, że jego otoczenie najbliższe dobrze to wiedziało, ale co pomyślał to jego.
Cieszył się, że jego przyjaciel był normalny. Znaczy, każdy miał swoje, Camden też, i on sam, ale jednak w granicach przyzwoitości i normy, a ten o? Psychoza jakaś. W sumie trochę oczekiwał, że rzuci się na kogoś z zębami jak mu zaklęcie nie wyszło, ale o dziwo nawet powstrzymał emocje. Brawo!
W pewnym momencie przyszła kolej i na niego, zatem bez ociągania wyszedł na określoną stronę sali. To nie mogło być trudne. Zresztą, raz, że był dobry z zaklęć, a inna sprawa, że był mistrzem skupienia. Musiał być, miał w głowie permanentny chaos! Odetchnął powoli, skupiajac się na zaklęciu, jego wymowie, ruchu różdżki i na tym, że jest tylko on w sali, nikogo innego. On i zadanie.
- Protego! - Czuł i widział, że zaklęcie nie tylko się udało, ale było tak silne, jak chciał by wyszło. Uśmiechnął się lekko do samego siebie z satysfakcją, po czym nieco przesunął się na bok, żeby innym miejsce zrobić.
Pkty zaklęć: 6
Pkty skupienia: 5
K10: 10+1 XD
Suma: 11
Cieszył się, że jego przyjaciel był normalny. Znaczy, każdy miał swoje, Camden też, i on sam, ale jednak w granicach przyzwoitości i normy, a ten o? Psychoza jakaś. W sumie trochę oczekiwał, że rzuci się na kogoś z zębami jak mu zaklęcie nie wyszło, ale o dziwo nawet powstrzymał emocje. Brawo!
W pewnym momencie przyszła kolej i na niego, zatem bez ociągania wyszedł na określoną stronę sali. To nie mogło być trudne. Zresztą, raz, że był dobry z zaklęć, a inna sprawa, że był mistrzem skupienia. Musiał być, miał w głowie permanentny chaos! Odetchnął powoli, skupiajac się na zaklęciu, jego wymowie, ruchu różdżki i na tym, że jest tylko on w sali, nikogo innego. On i zadanie.
- Protego! - Czuł i widział, że zaklęcie nie tylko się udało, ale było tak silne, jak chciał by wyszło. Uśmiechnął się lekko do samego siebie z satysfakcją, po czym nieco przesunął się na bok, żeby innym miejsce zrobić.