26-04-2023, 06:45 PM
Dopiero gry jej potwierdził, wstała żeby mu nalać wody i podać szklankę, przy tym siłą rzeczy puszczając jego dłoń. Niechętnie, ale no musiała. Usiadła zaraz obok niego na brzegu łóżka ostrożnie, czekając aż się napije by odstawić szklankę. W sumie sama nie wiedziała na co czekała, czy wyjaśnienia, czy potwierdzenie, że nic mu nie jest, czy cokolwiek innego. Umarła na stres i ostatnie dwie godziny, nawet ponad, były okropne. Uniosła brwi, skołowana zupełnie jego pytaniem.
- To... Nie wiesz? Nie pamiętasz niczego? - Zapytała szczerze zdziwiona i jeszcze bardziej pełna obaw. Rozejrzała się aż za pielęgniarką, ale nie było jej więc wróciła wzrokiem do przyjaciela, uważniej mu się przyglądając w wyraźnym zmartwieniu. - Nikt nie wie co się stało. Podobno znaleźli was nieprzytomnych, ciebie i kogoś jeszcze, w jednej z sal, zawieszonych w powietrzu. Twoi koledzy z roku mówili, że nie było cię na noc w ogóle w pokoju.
Co brzmiało co najmniej dziwnie, szczególnie w momencie kiedy Noah zdawał się być tym równie zaskoczony. To musiało być coś związanego z magią, ale co? W sumie od nikogo nie szło się nic dowiedzieć i teraz już nie wiedziała czy ukrywano te informacje, czy faktycznie to było jakieś popieprzone, niewytłumaczalne zjawisko.
- Pielęgniarka mówiła, że na pewno zostaniecie tu do wieczora co najmniej, pod obserwacją - dodała ciszej, przyglądając się Noah co najmniej jakby oczekiwała, że odpowiedzi zaraz pojawią mu się na czole.
- To... Nie wiesz? Nie pamiętasz niczego? - Zapytała szczerze zdziwiona i jeszcze bardziej pełna obaw. Rozejrzała się aż za pielęgniarką, ale nie było jej więc wróciła wzrokiem do przyjaciela, uważniej mu się przyglądając w wyraźnym zmartwieniu. - Nikt nie wie co się stało. Podobno znaleźli was nieprzytomnych, ciebie i kogoś jeszcze, w jednej z sal, zawieszonych w powietrzu. Twoi koledzy z roku mówili, że nie było cię na noc w ogóle w pokoju.
Co brzmiało co najmniej dziwnie, szczególnie w momencie kiedy Noah zdawał się być tym równie zaskoczony. To musiało być coś związanego z magią, ale co? W sumie od nikogo nie szło się nic dowiedzieć i teraz już nie wiedziała czy ukrywano te informacje, czy faktycznie to było jakieś popieprzone, niewytłumaczalne zjawisko.
- Pielęgniarka mówiła, że na pewno zostaniecie tu do wieczora co najmniej, pod obserwacją - dodała ciszej, przyglądając się Noah co najmniej jakby oczekiwała, że odpowiedzi zaraz pojawią mu się na czole.