29-04-2023, 02:29 AM
Wkrótce przeszli do części praktycznej, podczas której Camden mógł się ożywić. Ochoczo wstał i ruszył we wskazane miejsce, po stronie zaklęcia Rictusempra i gdy tylko nadeszła jego kolej, był gotów wzmocnić zaklęcie. Wyprostował się, zamachnął się różdżką i wreszcie rzucił zaklęcie... Z tym, że coś było nie tak. Co prawda samo zaklęcie rzucił udane, jednak czegoś brakowało. Nic nie wskazał na to, by wzmocnił siłę swojej grupy. Cóż, czyli nie do końca o to chodziło. Chętnie spróbowałby jeszcze raz, ale przecież nie na tym polegały zajęcia.
Cmoknął cicho z niezadowoleniem ze swojej porażki - mimo, że niektórym zdawało się pójść jeszcze gorzej. Niestety (albo na szczęście) nie był typem osoby, która byłaby w stanie cieszyć się z tego, że innym poszło gorzej. To nie w jego stylu.
Pkty zaklęć: 4
Pkty skupienia: 4
K10: 4
Suma: 4 + 2 = 6
Cmoknął cicho z niezadowoleniem ze swojej porażki - mimo, że niektórym zdawało się pójść jeszcze gorzej. Niestety (albo na szczęście) nie był typem osoby, która byłaby w stanie cieszyć się z tego, że innym poszło gorzej. To nie w jego stylu.