29-04-2023, 07:17 PM
Co prawda oficjalnie biblioteka czynna byłą do godziny 20:00, ale jakimi potworami musieliby być nauczyciele, żeby zabraniać uczniom korzystania z pomocy naukowych nawet w nieco późniejszych godzinach? Może dlatego nie zamykano drzwi bibliotecznych szczelnie, żeby ci co bardziej gorliwi jednak mogli chłonąć wiedzę? Wyganianie uczniów z każdego zakątka czytelni też zdawało się raczej nieegzekwowaną praktyką, bo Dexter w żadnej chwili swojego naukowego transu nie usłyszał żadnej informacji popędzającej do opuszczenia tegoż przybytku. No więc został. Stracił poczucie czasu i się zasiedział. Tak naprawdę zorientował się, że chyba jest już późno dopiero, kiedy skończył czytać jedną z książek historycznych, których nie można było wynieść z czytelni. Przez moment nastawił uszu, ale chyba nikt nie kręcił się po okolicy, a to dało mu do myślenia.
Zebrał się z miejsca i odłożył tom na prawowite miejsce, po czym niespiesznie udał się do wyjścia. Mijając opustoszałą bibliotekę mógł jedynie domyślać się, że było późno. Potwierdził to zegar wiszący nieopodal wyjścia. Hm, niedługo po ciszy nocnej, ale w sumie nie miał daleko do Pokoju Wspólnego, więc może uda mu się przemknąć niezauważonym. Minionego dnia ogłoszono, że nielegalne przemieszczanie się po zamku po ciszy nocnej będzie dużo surowiej karane i jednak nie chciał mieć nieprzyjemności sprawdzać jak bardzo. Nie zostało też jasno powiedziane skąd taka decyzja, ale plotki w Hogwarcie krążą znacznie szybciej niż znicz w trakcie meczu, więc wszyscy teoretyzowali, że ma to związek z jakimś niewyjaśnionym znalezieniem trzech nieprzytomnych osób w klasie Historii Magii.
Cóż, pozostało mu zachować ostrożność, więc nie zapalając nawet różdżki, całkiem szybkim i możliwie cichym krokiem ruszył z biblioteki w kierunku schodów prowadzących w dół.