06-05-2023, 06:43 PM
-Ktoś? Masz na myśli inną osobę? Wiesz, że trzeba się nauczyć kiedy tam najlepiej iść? Jeśli się nie boisz, zabiorę cię tam - powiedziała, szeroko się uśmiechając. Zastanawiające, jakby zachował się Puchon, który zazwyczaj był tak uśmiechnięty i w ogóle, gdyby nagle coś skoczyło mu w lesie na głowę. Niekoniecznie Liv, bo nie chciała powtarzać sytuacji z teraz, ale przecież pomiędzy drzewami chodziło wiele bardzo dziwnych zwierzątek. Takich krwiożerczych przykładowo.
-Zdecydowanie nie powinieneś wierzyć we wszystko, co mówią ci ludzie. Jesteś trochę naiwny, idzie to łatwo wykorzystać - rzuciła dość szczerze. Ale po co go okłamywać? Był dużym chłopcem, który z pewnością poradzi sobie z taką informacją. Niemniej sama zakodowała pewne informacje na temat chłopaka, gdyby tak naszło ją na wykorzystanie ich w przyszłości. Taka już była, cudów się proszę nie spodziewać.
-Proponujesz mi macanie swojego tyłka na szkolnych błoniach, gdzie w każdej chwili może nas ktoś zobaczyć? Nie wiedziałam, że jesteś takim perwertem, Gilmore - powiedziała cicho, nachylając się nad nim. Taki niepozorny, a tu z takimi niecenzuralnymi propozycjami wyskakiwał. Może pomyliła się w jego ocenie, mając go do tej pory za raczej cichego i niewinnego. Może faktycznie zasługiwał na poświęcenie mu więcej czasu? - A to otarciem się jak najbardziej zajmę. Tu chyba możesz mi zaufać. Nadal nie jestem do końca pewna - rzuciła, sięgając po różdżkę. Co prawda najpierw musiała poczekać, aż się rozbierze, żeby mogła sprawdzić, gdzie i jak faktycznie bolało, ale w głowie już szukała odpowiedniego zaklęcia.
-Traktuję to jako komplement Teddy - uśmiechnęła się do niego. No, przynajmniej on doceniał to, co zrobiła, a nie patrzył na nią jak na jakąś kryminalistkę, która ostatecznie ponosiła winę za całe zło.
Dotknęła delikatnie bolącego miejsca, nie mając problemu ze zlokalizowaniem go.
-Wiesz, masz wielkiego siniaka na plecach. Nie wiem, czy z tym sobie poradzę, ale to otarcie, w sumie trochę krwawi, powinno szybko zejść - rzuciła, celując w niego różdżką. - Episkey! - mruknęła. Odniosła wrażenie, że czar jednak nie do końca wyszedł tak, jak powinien.
-I co? Chociaż trochę lepiej? - zainteresowała się. Niby trochę tego zniknęło, ale też nie wszystko. Będzie musiała nad tym popracować.
kostka k10 : 4
-Zdecydowanie nie powinieneś wierzyć we wszystko, co mówią ci ludzie. Jesteś trochę naiwny, idzie to łatwo wykorzystać - rzuciła dość szczerze. Ale po co go okłamywać? Był dużym chłopcem, który z pewnością poradzi sobie z taką informacją. Niemniej sama zakodowała pewne informacje na temat chłopaka, gdyby tak naszło ją na wykorzystanie ich w przyszłości. Taka już była, cudów się proszę nie spodziewać.
-Proponujesz mi macanie swojego tyłka na szkolnych błoniach, gdzie w każdej chwili może nas ktoś zobaczyć? Nie wiedziałam, że jesteś takim perwertem, Gilmore - powiedziała cicho, nachylając się nad nim. Taki niepozorny, a tu z takimi niecenzuralnymi propozycjami wyskakiwał. Może pomyliła się w jego ocenie, mając go do tej pory za raczej cichego i niewinnego. Może faktycznie zasługiwał na poświęcenie mu więcej czasu? - A to otarciem się jak najbardziej zajmę. Tu chyba możesz mi zaufać. Nadal nie jestem do końca pewna - rzuciła, sięgając po różdżkę. Co prawda najpierw musiała poczekać, aż się rozbierze, żeby mogła sprawdzić, gdzie i jak faktycznie bolało, ale w głowie już szukała odpowiedniego zaklęcia.
-Traktuję to jako komplement Teddy - uśmiechnęła się do niego. No, przynajmniej on doceniał to, co zrobiła, a nie patrzył na nią jak na jakąś kryminalistkę, która ostatecznie ponosiła winę za całe zło.
Dotknęła delikatnie bolącego miejsca, nie mając problemu ze zlokalizowaniem go.
-Wiesz, masz wielkiego siniaka na plecach. Nie wiem, czy z tym sobie poradzę, ale to otarcie, w sumie trochę krwawi, powinno szybko zejść - rzuciła, celując w niego różdżką. - Episkey! - mruknęła. Odniosła wrażenie, że czar jednak nie do końca wyszedł tak, jak powinien.
-I co? Chociaż trochę lepiej? - zainteresowała się. Niby trochę tego zniknęło, ale też nie wszystko. Będzie musiała nad tym popracować.