16-06-2023, 09:18 PM
Bycie prefektów wiązało się zarówno z mnóstwem obowiązków, jak i przywilejami, które miały być nagrodą za wkład wniesiony w kształtowanie społeczności uczniowskiej.
Cassandra, która dumnie nosiła odznakę prefekta (wiele osób poważnie zastanawiało się jakim cudem błyszczący kawałek metalu przypadł właśnie jej, skoro była osobą umiejętnie pakującą się w kłopoty) z chęcią korzystała z pewnych ulg i dogodności, głównie z tej związanej z łazienką prefektów, w której mogła poruszać się wyjątkowo swobodnie. Uwielbiała to miejsce. Nie dość, że wanna, którą prędzej porównałaby do basenu, była idealna by trochę popływać, tak ilość zapachów płynu do kąpieli stawiała ją za każdym razem przed ciężkim wyborem. Nic dziwnego, że można ją było spotkać tam niemal codziennie. Ostatecznie musiała wszystko dokładnie sprawdzić, a i tak miała wrażenie, że było to nierealne.
Tego dnia, po zajęciach, jak również przeprowadzonym pierwszym obchodzie, zebrała rzeczy z dormitorium i skierowała się do łazienki.
Już przy samych drzwiach coś jej nie grało. Miała wrażenie, że była zajęta, chociaż biorąc pod uwagę ilość prefektów było to raczej dość zaskakujące.
Otworzyła drzwi, wiedziona ciekawością i chęcią dowiedzenia się jak długo zejdzie osobie, która tu przebywała, kiedy usłyszałą głosy. Niby brzmiało dziwnie, ale w Hogwarcie było to dość normalne.
Chwilę później usłyszałą rumor, plusk wody, co kazało jej sądzić, że intruzi przebywali tu nielegalnie. A to zasługiwało na ukaranie, ostatecznie tego wymagała od niej odznaka.
Zostawiła rzeczy i postanowił znaleźć intruzów. Jak się okazało, nie było to przesadnie trudne, wystarczyło kierować się po mokrych śladach, które nie zdążyły jeszcze wyschnąć.
-Wiecie, że łazienka prefektów nie bez powodu nazywa się właśnie w ten sposób? - rzuciła, dostrzegając blondynkę i chłopaka, który owinięty był powietrzem. Czy powinna od razu odjąć punkty za ekshibicjonizm i demoralizowanie młodszych uczniów? - A ty zdążyłeś pogubić wszystkie ciuchy? Dobrze chociaż, że twoja towarzyszka okazała się mniej perwersyjna - wskazała na chłopaka, swój wzrok lokując na jego twarz.
Cassandra, która dumnie nosiła odznakę prefekta (wiele osób poważnie zastanawiało się jakim cudem błyszczący kawałek metalu przypadł właśnie jej, skoro była osobą umiejętnie pakującą się w kłopoty) z chęcią korzystała z pewnych ulg i dogodności, głównie z tej związanej z łazienką prefektów, w której mogła poruszać się wyjątkowo swobodnie. Uwielbiała to miejsce. Nie dość, że wanna, którą prędzej porównałaby do basenu, była idealna by trochę popływać, tak ilość zapachów płynu do kąpieli stawiała ją za każdym razem przed ciężkim wyborem. Nic dziwnego, że można ją było spotkać tam niemal codziennie. Ostatecznie musiała wszystko dokładnie sprawdzić, a i tak miała wrażenie, że było to nierealne.
Tego dnia, po zajęciach, jak również przeprowadzonym pierwszym obchodzie, zebrała rzeczy z dormitorium i skierowała się do łazienki.
Już przy samych drzwiach coś jej nie grało. Miała wrażenie, że była zajęta, chociaż biorąc pod uwagę ilość prefektów było to raczej dość zaskakujące.
Otworzyła drzwi, wiedziona ciekawością i chęcią dowiedzenia się jak długo zejdzie osobie, która tu przebywała, kiedy usłyszałą głosy. Niby brzmiało dziwnie, ale w Hogwarcie było to dość normalne.
Chwilę później usłyszałą rumor, plusk wody, co kazało jej sądzić, że intruzi przebywali tu nielegalnie. A to zasługiwało na ukaranie, ostatecznie tego wymagała od niej odznaka.
Zostawiła rzeczy i postanowił znaleźć intruzów. Jak się okazało, nie było to przesadnie trudne, wystarczyło kierować się po mokrych śladach, które nie zdążyły jeszcze wyschnąć.
-Wiecie, że łazienka prefektów nie bez powodu nazywa się właśnie w ten sposób? - rzuciła, dostrzegając blondynkę i chłopaka, który owinięty był powietrzem. Czy powinna od razu odjąć punkty za ekshibicjonizm i demoralizowanie młodszych uczniów? - A ty zdążyłeś pogubić wszystkie ciuchy? Dobrze chociaż, że twoja towarzyszka okazała się mniej perwersyjna - wskazała na chłopaka, swój wzrok lokując na jego twarz.