29-06-2023, 04:15 PM
- No dobra, to nie będziesz musiał aż tak marudzić - odparł już z uśmiechem, skoro udało im się wybrnąć z najcięższego etapu rozmowy i zdaje się, że atmosfera powoli robiła się luźniejsza.
Odetchnął nawet, siadając wyraźnie wygodniej, wreszcie trochę rozluźniając się w rozmowie z bratem.
- Czyli... - zmrużył lekko oczy, patrząc tym razem ku niebu. - Wygląda na spokojnego, ale co, tak naprawdę jest pojebany?
Philip nie miał tu nawet nic złego na myśli. Właściwie pojebany może być czasem komplementem... W pewien sposób.
- Bardziej skomplikowane, niż... - zaciął się.
Tylko jak to zgrabnie ująć?
- Niż to, co ja mam? - dokończył szybko, ale jakoś niechętnie.
Nie brzmiało to najlepiej. Chyba na moment za bardzo się rozluźnił. Poczuł się zbyt swobodnie w tej rozmowie.
- Ale pytałeś go o... - ponownie się zaciął.
O to coś, o co pyta każdy przed rozpoczęciem związku, czy spotykania się ze sobą... Jak to było? Aha!
- O coś?
Lepiej nie mógł tego ująć.
Odetchnął nawet, siadając wyraźnie wygodniej, wreszcie trochę rozluźniając się w rozmowie z bratem.
- Czyli... - zmrużył lekko oczy, patrząc tym razem ku niebu. - Wygląda na spokojnego, ale co, tak naprawdę jest pojebany?
Philip nie miał tu nawet nic złego na myśli. Właściwie pojebany może być czasem komplementem... W pewien sposób.
- Bardziej skomplikowane, niż... - zaciął się.
Tylko jak to zgrabnie ująć?
- Niż to, co ja mam? - dokończył szybko, ale jakoś niechętnie.
Nie brzmiało to najlepiej. Chyba na moment za bardzo się rozluźnił. Poczuł się zbyt swobodnie w tej rozmowie.
- Ale pytałeś go o... - ponownie się zaciął.
O to coś, o co pyta każdy przed rozpoczęciem związku, czy spotykania się ze sobą... Jak to było? Aha!
- O coś?
Lepiej nie mógł tego ująć.