03-09-2023, 02:43 AM
Jakoś umknęło jej dziwne zachowanie Cavingtona. W innej sytuacji z pewnością skomentowałaby w jakiś sposób (z pewnością nie miły) jego zaskoczenie, a może i chwilowe zakłopotanie niecodzienną interakcją. A jednak w tej chwili była skupiona raczej na tym, jak uroczy był... I wciąż krążyło jej po głowie pytanie, jak mogła tego nie dostrzegać!
Wyprostowała się przed nim, aby zaraz spleść ręcę za plecami i w krótkim momencie kiwnąć się z palcy, aż na pięty. Nie wiedziała przecież, co zrobić z rękoma, czy w ogóle z całym swoim ciałem! Oczywiście, że była w pewnym stopniu zakłopotana, chciała w końcu zrobić dobre wrażenie, którego zdaje się do tej pory nie zdążyła jeszcze wywrzeć. Ale nic straconego! Czas zająć się nadrabianiem.
- Mickey Cavington... - mruknęła z nutką nieznanego mu u niej niezadowolenia. Zupełnie jakby chciała się droczyć? - Chyba znamy się na tyle, by nazwisko nie było już tak konieczne.
Przecież generowało to pomiędzy nimi tylko jakąś niepotrzebną barierę! Barierę, którą może dziś przekroczą? Okoliczności zdawały się sprzyjające.
- Wydaje mi się, że podobałby mi się ten rodzaj onieśmielenia... Na boisku może mamy mniej szans na tego typu popisy. Byłoby na co popatrzeć.
Był świetny na miotle! Widziała to przy okazji każdego meczu, w którym akurat grał Slytherin i chętnie zobaczyłaby jego popisy również tu i teraz. W końcu było na co popatrzeć...
Wyprostowała się przed nim, aby zaraz spleść ręcę za plecami i w krótkim momencie kiwnąć się z palcy, aż na pięty. Nie wiedziała przecież, co zrobić z rękoma, czy w ogóle z całym swoim ciałem! Oczywiście, że była w pewnym stopniu zakłopotana, chciała w końcu zrobić dobre wrażenie, którego zdaje się do tej pory nie zdążyła jeszcze wywrzeć. Ale nic straconego! Czas zająć się nadrabianiem.
- Mickey Cavington... - mruknęła z nutką nieznanego mu u niej niezadowolenia. Zupełnie jakby chciała się droczyć? - Chyba znamy się na tyle, by nazwisko nie było już tak konieczne.
Przecież generowało to pomiędzy nimi tylko jakąś niepotrzebną barierę! Barierę, którą może dziś przekroczą? Okoliczności zdawały się sprzyjające.
- Wydaje mi się, że podobałby mi się ten rodzaj onieśmielenia... Na boisku może mamy mniej szans na tego typu popisy. Byłoby na co popatrzeć.
Był świetny na miotle! Widziała to przy okazji każdego meczu, w którym akurat grał Slytherin i chętnie zobaczyłaby jego popisy również tu i teraz. W końcu było na co popatrzeć...