26-02-2021, 01:06 AM
- W sumie specjalne czyli ręcznie robione czy jakieś wyjątkowe, to miałem na myśli. Ale tak, w takim razie są. - krótka pauza kiedy przeżuwał. - Dobre są. - Wyciągnął ku niej torebkę, bo miał dość dobrego wychowania w sobie żeby proponować komuś rzeczy, a nie samemu wchrzaniać bezczelnie. - Wiesz, ja to w sumie lubię wszystko. Oprócz lukrecji może. I cynamon tak oszczędnie. A tak to… - Wzruszył ramieniem. - Ciastka.
Pokazał jej kciuk w górę sugerując, że jak coś nazywa się ciastkiem, jest dobre. Cóż, był łakomczuchem, co więcej można powiedzieć…
- Mm. - zastanowił się, już jedząc drugie ciastko, jakieś inne. Zachłanny… - Nie wiem czy to dobre słowo. Nie walczymy raczej ze sobą. Jak mieszkała z nami to było nieco lepiej, ale teraz to nie wiem, trochę po prostu jesteśmy sobie obcy. Ona ma swoje życie, ja swoje. Ale jak się widzimy to raczej jest normalnie, znaczy neutralnie, bez spiny.
Znowu wzruszył ramionami, niezbyt zaangażowany w temacie. Teraz jednak przynajmniej nie fukał i nie zamykał się na nią, a otwarcie nawet rozmawiał na tematy z nim związane, a to już dużo! Entuzjazmu do tego nie potrzeba.
- Moim ulubionym członkiem rodziny jest Fabio. - Czyli jego szczur, naturalnie.
Pokazał jej kciuk w górę sugerując, że jak coś nazywa się ciastkiem, jest dobre. Cóż, był łakomczuchem, co więcej można powiedzieć…
- Mm. - zastanowił się, już jedząc drugie ciastko, jakieś inne. Zachłanny… - Nie wiem czy to dobre słowo. Nie walczymy raczej ze sobą. Jak mieszkała z nami to było nieco lepiej, ale teraz to nie wiem, trochę po prostu jesteśmy sobie obcy. Ona ma swoje życie, ja swoje. Ale jak się widzimy to raczej jest normalnie, znaczy neutralnie, bez spiny.
Znowu wzruszył ramionami, niezbyt zaangażowany w temacie. Teraz jednak przynajmniej nie fukał i nie zamykał się na nią, a otwarcie nawet rozmawiał na tematy z nim związane, a to już dużo! Entuzjazmu do tego nie potrzeba.
- Moim ulubionym członkiem rodziny jest Fabio. - Czyli jego szczur, naturalnie.