18-12-2023, 09:10 PM
Zaśmiał się krótkim, zatrzymanym w klatce piersiowej chichotem na tę reakcję Sophie, ale zdecydowanie wizja grona adoratorów połechtała mile jego ego. Chociaż jeśli będą się trzymać w trójkę, to z pewnością Oriane zbierze najwięcej zainteresowania tłumu, był do tego przyzwyczajony.
Nie chcąc opóźniać procesu przygotowania do imprezy - domyślał się, że nie tylko na nim zejdzie czas, dziewczęta też musiały przecież się ubrać, pewnie makijaż zrobić, uczesać, wszystko doskonale dopasować - podszedł znowu do swojej torby i pozostając obecnym w konwersacji, zaczął wypakowywać części swojego kostiumu.
- Zdaje się, że coraz większa część Europy adaptuje Halloween jako po prostu doskonałą okazję do zorganizowania tematycznej imprezy, z przyzwoleniem na bardzo szerokie spektrum tychże kostiumów. - Nie było tajemnicą, że znaczna część uczestników takich zgromadzeń stawiała na ubiór nie tylko seksowny, ale wręcz prowokacyjny i niesmaczny, zasłaniając się okazją. Ba, on sam wybrał opcję ze sporą ilością odsłoniętego ciała, ale przynajmniej zamierzał zachować to w granicach dobrego smaku, jak na Boleyna przystało.
Spojrzał na siostrę i Sophie ze zdumionym rozbawieniem, kiedy okazało się, że całkiem przypadkiem zaplanowały pasujące do siebie kostiumy.
- No proszę, będę jak trzecie koło u wozu z moim tematycznie niepasującym kostiumem. Nie wiem, czy cieszyć się z tego powodu, czy być zazdrosnym. - Oczywiście żartował, ale naprawdę szczerze rozbawił go ten zbieg okoliczności.
Trzymając dwie tubki farby do ciała i odpowiednie pędzelki, odwrócił się do siostry już przygotowującej się do pracy.
- Tak, to chyba najlepsze rozwiązanie. Kiedy farba zaschnie będę mógł Wam pomóc bez strachu, że pobrudzę wasze kreacje. - Jeśli tylko Oriane lub Sophie podeszły w gotowości do zadania, podał trzymane produkty i zdjął marynarkę i odłożył bezpiecznie na bok, tak samo koszulę, buty, spodnie i został w samej bieliźnie, już odpowiedniej do stroju, pasującej kolorem i krojem, mimo że nie będzie jej i tak widać pod togą. Z szerokim uśmiechem rozłożył ręce w zapraszającym geście. Płótno czeka!
Nie chcąc opóźniać procesu przygotowania do imprezy - domyślał się, że nie tylko na nim zejdzie czas, dziewczęta też musiały przecież się ubrać, pewnie makijaż zrobić, uczesać, wszystko doskonale dopasować - podszedł znowu do swojej torby i pozostając obecnym w konwersacji, zaczął wypakowywać części swojego kostiumu.
- Zdaje się, że coraz większa część Europy adaptuje Halloween jako po prostu doskonałą okazję do zorganizowania tematycznej imprezy, z przyzwoleniem na bardzo szerokie spektrum tychże kostiumów. - Nie było tajemnicą, że znaczna część uczestników takich zgromadzeń stawiała na ubiór nie tylko seksowny, ale wręcz prowokacyjny i niesmaczny, zasłaniając się okazją. Ba, on sam wybrał opcję ze sporą ilością odsłoniętego ciała, ale przynajmniej zamierzał zachować to w granicach dobrego smaku, jak na Boleyna przystało.
Spojrzał na siostrę i Sophie ze zdumionym rozbawieniem, kiedy okazało się, że całkiem przypadkiem zaplanowały pasujące do siebie kostiumy.
- No proszę, będę jak trzecie koło u wozu z moim tematycznie niepasującym kostiumem. Nie wiem, czy cieszyć się z tego powodu, czy być zazdrosnym. - Oczywiście żartował, ale naprawdę szczerze rozbawił go ten zbieg okoliczności.
Trzymając dwie tubki farby do ciała i odpowiednie pędzelki, odwrócił się do siostry już przygotowującej się do pracy.
- Tak, to chyba najlepsze rozwiązanie. Kiedy farba zaschnie będę mógł Wam pomóc bez strachu, że pobrudzę wasze kreacje. - Jeśli tylko Oriane lub Sophie podeszły w gotowości do zadania, podał trzymane produkty i zdjął marynarkę i odłożył bezpiecznie na bok, tak samo koszulę, buty, spodnie i został w samej bieliźnie, już odpowiedniej do stroju, pasującej kolorem i krojem, mimo że nie będzie jej i tak widać pod togą. Z szerokim uśmiechem rozłożył ręce w zapraszającym geście. Płótno czeka!