25-02-2021, 02:19 AM
Skrzyżowanie przy banku Gringotta

Skrzyżowanie przy banku Gringotta
|
20-04-2021, 12:19 AM
- No tak... Willa. Nic takiego... - odparła wymuszając nienaturalny dla siebie poważny ton, starając się przy tym, by jej twarz nie zdradzała żadnych emocji.
Pokiwała jeszcze głową z równym spokojem, jednak już parę sekund później parsknęła śmiechem. - Znaczy, nie, okej, może być i willa. Ale wiesz, czasem to chyba nie wcale nic takiego, bez przesady, no. I pewnie masz zajebiste podwórko, czy ogród, czy co tam mają bogacze, nie wiem, labirynt z żywopłotów, a na samym środeczku czeka sobie smok chroniący posiadłości, tak? Dopiero po chwili ponownie spoważniała, tym razem nie na siłę. Pokręciła głową na myśl o tym, że jednak Romilly mógłby obrazić się, gdyby posunęła się o pół kroczku za daleko. - Ale tak serio, to właściwie byłoby super, jestem ciekawa, musi być zajebiście ładnie. A u mnie... Nie wiem. Jest tłoczno, powiedziałabym, że za mało pomieszczeń, zwłaszcza jak na to, jak dużo osób się przepycha tak na co dzień. Na pewno co najmniej o jedną łazienkę za mało, w sumie... Oczywiście niedługo potem przegadała go za pomocą kolejnego monologu... Czy czterech. Potem pozostała tylko nadzieja, że nie miał jej za bardzo dosyć. z/t |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|