Witaj! Logowanie Rejestracja
Zaloguj się
Login:
Hasło:
Nie pamiętam hasła
 
Phoenix Feather › Departament Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów › Kartoteki › Zaakceptowane

Wątek zamknięty 
Tryby wyświetlania wątku
Meredith Lancaster
Meredith Lancaster
Slytherin
Slytherin 100%
Klasa VII 17
bogaty Hetero
Karta postaci
Kuferek

Pióra: 28
#1
17-01-2021, 03:27 AM
Meredith Dasha Lancaster

Data urodzenia
28.02
Dom i klasa w Hogwarcie
Slytherin VII
Status krwi
100%
Status majątkowy
bogaty
Miejsce zamieszkania
Dolina Godryka
Orientacja
hetero
Wizerunek
Ulya Trukhina
Freeform
Widzisz tę tańczącą na linie nad przepaścią postać? To Meredith, znowu balansuje na krawędzi, szuka tego, co prawdziwie nazywa się życiem. Z rozłożonymi na boki rękami stara się utrzymać równowagę. Wiatr targa jej włosy na wszystkie strony, a ona dalej, chwiejąc się kontrolowanie, idzie do przodu. Nie patrzy pod nogi, ma zamknięte oczy, bo wierzy, że jeśli spadnie, to rozwinie skrzydła, niczym ptak uniesie się w powietrze i odleci w miejsce, gdzie kończy się świat. Raczej nie zobaczysz jej zawalonej książkami, pochłoniętej w lekturze, czy piszącej długaśne eseje, ale na pewno zobaczysz ją z naręczem ziół, eliksirów i składników do eliksirów. Lubi eksperymentować i jest w tym wybitnie dobra. Stworzyła nie jedną przydatną substancję. Substancję, która zabiera ją w świat pełen kontrastu, zabawnych baranich głów, kolorowych świateł i miękkiego podłoża. Świat snu na jawie. Tam każdy dźwięk leniwie płynie w przestrzeni, a najlżejszy dotyk wywołuje ognistą symfonię, byle muśnięcie skrzydła motyla wywołuje drżenie istnienia. Uważa się za panią snów, może nimi obdarzyć każdego, w końcu ma odpowiednie do tego środki. Sama jest jak sen na jawie, troszkę ulotna, a jednak tak cielesna. Poszukując prawdziwego życia w krainie iluzji próbuje wszystkiego, a jeśli jej się to podoba, to kontynuuje obcowanie z tym. Uwielbia towarzystwo mężczyzn, szczególnie tych, którzy choć przez krótką chwilę uniesienia ją adorują. Daje jej to poczucie władzy. I bardzo nie lubi, kiedy oni odchodzą, przecież należą do niej, nikt nie ma prawa odbierać jej kochanków. Dlatego też raczej nie trzyma się z żeńską częścią społeczności szkolnej. Wyjątkiem jest siostra i kilka innych osób. Jednak nawet najbliższy przyjaciel, jeśli obrazi ukochaną siostrę, musi się liczyć z zemstą Meredith. Nie pozwala bezkarnie obrażać bliźniaczki, jest jej najbliższą osobą, którą kocha bezgranicznie i bezwarunkowo. Choć w wielu kwestiach się nie zgadzają, mają różne poglądy, to dla tej jedynej osoby zrobiłaby wszystko, życie by za nią oddała. Pomimo swojej rozwiązłości i braku odpowiedzialności, które naprawdę lubi, w głębi duszy ma cichą nadzieję znaleźć tę prawdziwą namiętną miłość, która uchroni ją przed bolesnym upadkiem, otoczy ciepłą pierzyną bezpieczeństwa i poskleja połamane skrzydła. Troszkę zazdrości siostrze wytrwałości i braku uległości chwilowym uniesieniom, przelotnym miłostkom. Właściwie Meredith nie jest osobą nadmiernie cichą. Potrafi się odszczekać, ale po co strzępić język? I choć rzadko się uśmiecha, to ci, którzy widzieli jej uśmiech przysięgają, że jest piękny i obejmuje jej stalowe oczy. Nie stroni od imprez, alkoholu, mugolskich papierosów, uciech cielesnych i swoich eksperymentalnych środków odurzających. Choć z tym ostatnim się nie obnosi, a wręcz ukrywa. Zajmuje jej to dużo uwagi, dlatego zwykle zadania domowe ktoś pisze za nią. Chyba że siostra zagoni ją do roboty, wtedy posłusznie (troszkę marudząc) bierze się do roboty, odczuwając niemal fizyczny ból. Jest dobrą towarzyszką milczenia. Bywa bezczelna i bezpośrednia, jeśli wymaga tego sytuacja, w większości jednak chłodno ignoruje otoczenie. Na ogół jest spokojna i opanowana, nie widać po niej radości, smutku, czy złości. Dopiero w sytuacjach skrajnych któraś z emocji wypływa na wierzch, najczęściej jest to złość, wtedy lepiej schodzić jej z drogi i nie przeszkadzać w rozwiązywaniu porachunków. Nawet jeśli profilowo idealnie przedstawia członka swojej rodziny, to nie jest złą osobą. Szufladkowanie budzi w niej nieopisaną furię. Te wszystkie lata zagrywek dziadków odcisnęły na niej piętno, więc bardzo źle reaguje na tego typu etykietki. Naciśnięta zbyt mocno w miejsce, które boli, potrafi stracić nad sobą panowanie. Boi się zaangażowania uczuciowego, nawet jeśli w głębi o tym właśnie marzy, już i tak najbardziej na świecie przeraża ją myśl, że może stracić siostrę. Jeśli miałaby martwić się o kogoś więcej, czułaby się wystawiona na niebezpieczeństwo, na zranienie. Dlatego nie obdarza ludzi nadmiernym zaufaniem. Jeśli raz to zaufanie stracić, więcej się go nie odzyska, Meredith jest na to zbyt pamiętliwa. Swoje produkcje utrzymuje w tajemnicy, bo też zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest to legalne, wiedzą tylko ci, co mają wiedzieć. Najmniejszy znak, że ktoś niepożądany mógłby odkryć jej sekret, wywołuje przerażenie, a to z kolei budzi wściekłość. Nie jest typem osoby, która chce, żeby ludzie znali jej słabości, za bardzo ją to obnaża. Przyszłość zdecydowanie wiąże z Alchemią, która jest matką eliksirów i wszystkich innych dziedzin z nimi związanych.
Historia
Odkąd Meredith i Sky (Mer starsza o całe 137 sekund!) przyszły na świat było wiadomo, że ich życie do najłatwiejszych należeć nie będzie. Po pierwsze są bliźniaczkami, a to już w dużym stopniu ustawia je w świecie, definiuje relacje, jakie stworzą z ludźmi. A po drugie noszą szlacheckie nazwisko, z którym wiąże się historia i tradycja. Tradycja, którą złamał ich ojciec, nie zgadzając się na podążanie śladami rodziców. Lata temu sprzeciwił się i nie przyłączył się do szeregów Śmierciożerców, co zaowocowało wyrzeczeniem się go na kilka lat. Dopiero pojawienie się dwóch małych istotek sprawiło, że Seniorowie Lancaster zainteresowali się rodziną. Nadal nie akceptowali Nainy, nadal nie wybaczyli Henry'emu, ale maleńkie Meredith i Skyler były dla nich nadzieją na przywrócenie dobrej (w ich rozumieniu tego słowa) renomy nazwiska. Ingerowali w życie dziewczynek jak tylko mogli. Ciężko nazwać ich stosunek do dzieci miłością, skoro chcieli zrobić z nich kolejne figury w grze "Czystość krwi ponad wszystko", ale w jakiś sposób na pewno poruszyły ich zmartwiałe serca.
Meredith od zawsze była bardziej spokojną i cichą siostrą. Zawsze trzymała się z boku, obserwowała, zapamiętywała. Nie uciekała od zabaw, skądże! Po prostu w jej świecie zabawa miała inny wymiar. Kiedy przychodziło do psikusów i żartów z kolegami z osiedla, Mer nie brała w nich czynnego udziału, zawsze po cichu dopingowała siostrę. Ale jeśli już wzięła się za jakiś żart, to zawsze przebijał on standardowe psikusy pozostałych. W dzieciństwie na pewno więcej się śmiała, z wiekiem uśmiech coraz rzadziej rozświetlał jej oczy. Jedynie przy Sky i rodzicach śmiała się regularnie, tak jak i tylko przy nich potrafiła płakać. Te dwie skrajne emocje, szczęście i smutek, stały się czymś, co w jakiś sposób chroni. Obnażają słabości, dlatego lepiej nie ukazywać ich światu.
Beztroskie dzieciństwo spędzone na bezustannym czasie upływającym na wspólnych zabawach z bliźniaczką skończyło się, kiedy trafiły do szkoły. Może nie tyle "skończyło", co zostało nieco ograniczone. Meredith trafiła do jednego domu, a Sky do innego. Nie poróżniło ich to ani trochę. Obydwie były smutne, że nie są w tym samym domu, ale mimo to spędzały ze sobą bardzo dużo czasu. Czasem, jak była taka potrzeba, znajdowały sposób, żeby nawet razem spać. Odkąd zaczęły naukę w Hogwarcie, również dziadkowie Lancaster zmienili swoje stanowisko wobec sióstr. Skyler przestała dla nich istnieć, jej przynależność do “tamtego” domu uznali za zdradę, teraz tylko Meredith była dla nich wnuczką. Skoro większość roku spędzała poza domem i z dala od rodziców, starali się przekonać ją do swoich racji, czasem posuwali się nawet do bezczelnych czynów. Tuż przed trzynastymi urodzinami poinformowali ją, że zaaranżowali jej małżeństwo z jednym ze Ślizgonów, starszym o cztery lata, z równie wpływowej rodziny, dobrze rokującym młodym paniczem, który miał pielęgnować tradycję i zachować czystość czarodziejskiej krwi. To przeważyło szalę. Kiedy nie dało się załatwić sprawy polubownie (ona zdecydowanie ślubi nie chciała, on niekoniecznie akurat z nią), doszło do nieprzyjemnych sytuacji, kiedy to rzeczony młodzieniec próbował Meredith otruć. W tym miejscu warto wspomnieć, że Meredith od pierwszego roku nauki wykazywała niesamowite zdolności i zainteresowania w dziedzinie eliksirów. Przychodziło jej to wszystko z łatwością, naturalnie. W końcu stała się prymuską z tego przedmiotu, a eliksiry stopniowo przestawały mieć przed nią tajemnice. Zaczęła eksperymentować i wynalazła kilka mikstur, które okazały się doskonałymi środkami odurzającymi. Nie wspominając już o innych właściwościach. Testowała swoje wynalazki zawsze na sobie, ukrywając się z ich produkcją. Z czasem zaczęła je rozprowadzać, była nawet pewnego rodzaju zaopatrzeniowcem na imprezach. Mała Mistrzyni Eliksirów. Pupilek profesora. Dlatego próba otrucia jej pozostała jedynie próbą, z łatwością wyczuła i rozpoznała truciznę. Nie zniżyła się do poziomu chłopaka i nie szarpnęła się na jego życie, z pewnością by go zabiła. Skończyło się na tym, że oberwał kilkoma nieciekawymi zaklęciami, przez które musiał trafić do Munga. To była dosłowna wiadomość dla dziadków. Dosłowna, bo wyryta do krwi na jego klatce piersiowej, brzuchu i ramionach, zaklęciem. Nieistotne jaka była treść, istotne, że Mer nie była w żadnym stopniu zależna od ich decyzji. A miała wtedy zaledwie trzynaście lat i potrafiła być całkiem przerażająca. W swojej dewiacji dumni byli z jej umiejętności zadbania o siebie i tak pożądanej u członka rodziny Lancaster bezwzględności. Bo pomimo upływu lat po wojnie, nazwisko Lancaster wciąż wzbudzało grozę.
Ciekawostki
➤ Zdrabniać jej imię (Merry) mogą tylko Sky i rodzice. No i ewentualnie te kilka osób, którym na to pozwoli. Pozostali muszą się liczyć z konsekwencjami.
➤ Jest starsza od Sky o 137 sekund.
➤ Może to nieco absurdalne, ale boi się ciemności, przytłacza ją.
➤ Nie uśmiecha się. Prawie w ogóle. Regularnie chyba tylko przy siostrze.
➤ Lubi alkohol. I papierosy mugolskie. I środki odurzające, które sama wynalazła.
➤ Właśnie, wynalazła kilka środków, które mają przeróżne działanie.
➤ Chciałaby mieć skrzydła i móc po prostu odlecieć. Może kiedyś nauczy się animagii.
➤ Nikt nie widział jej nigdy płaczącej, poza Skyler i rodzicami.
➤ Uwielbia zapach i smak czarnej herbaty. Nie słodzonej, oczywiście.
➤ Meredith i Sky są podobne jak dwie krople wody, ale to Sky jest tą kolorową stroną, Mer jest raczej w kolorach czerni i bieli.
Szukaj
Feniks
Administrator
Ravenclaw 0%
Absolwent
b. bogaty ?
Karta postaci
Kuferek

Pióra: 5
#2
01-02-2021, 02:55 AM
Gratulacje!
Przydzielono Cię do Slytherinu! Zapraszamy do założenia wszystkich potrzebnych tematów postaci.
Miłej gry!
Szukaj
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
Wątek zamknięty 


Skocz do:

  • Kontakt
  • Phoenix Feather
  • Wróć do góry
  • Wersja bez grafiki
  • Oznacz wszystkie działy jako przeczytane
  • RSS
Aktualny czas: 16-06-2025, 01:26 AM Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.
Theme Crafted by Rooloo
Tryb normalny
Tryb drzewa