29-11-2021, 12:04 AM
Jakaś sowa szkolna
Fran nawet gdyby chciała mieć swoją ulubioną sowę, to zwyczajnie ich od siebie nie odróżnia. Wszystkie wydają się być jednakowo wredne.
Francis Caldwell
|
29-11-2021, 12:04 AM
Jakaś sowa szkolna Fran nawet gdyby chciała mieć swoją ulubioną sowę, to zwyczajnie ich od siebie nie odróżnia. Wszystkie wydają się być jednakowo wredne.
02-03-2023, 03:50 AM
Niespodziewanie trafia do Ciebie niewielki liścik, który zamiast dać się przeczytać, szepcze ci do ucha, niczym najbardziej subtelna wersja wyjca, jakiej do tej pory nie znałeś. Słysząc cichy głosik tuż obok swojego ucha, czujesz też łaskotanie, a następnie krótki papierowy pocałunek w skroń. Nie zdążyłeś jednak nawet zareagować nim liścik zamienił się w konfetti, które zaraz zaczęło wesoło i podejrzanie rytmicznie opadać.
24. października, o 23:00 w głębokiej piwnicy poleje się puchońskie wino |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|