02-02-2021, 03:19 AM
Dexter Simon Beckett
Data urodzenia
01.09.2002
Dom i klasa w Hogwarcie
Slytherin, VII
Status krwi
100%
Status majątkowy
bardzo bogaty
Miejsce zamieszkania
Gibraltar
Orientacja
hetero
Wizerunek
Rege-Jean Page
Freeform
Abraham Beckett, amerykanin wywodzący się z czystokrwistego rodu, który przed dwoma pokoleniami przeniósł się z Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych, od najmłodszych lat wiedział, że jego przyszłość jest zaplanowana. W celach stworzenia światowej wzmocnionej sieci rodów czystokrwistych, Beckettowie opuścili wyspy brytyjskie i zaczęli łączyć się z czystokrwistymi rodami obydwu Ameryk. Abrahamowi za żonę wybrano Leilani, pochodzącą z afrykańsko-hawajskiego rodu o krwi czystej od trzech pokoleń. Nie było w tym związku miłości, a jedynie obowiązek wobec tradycji i umowa pomiędzy zupełnie różnymi społecznościami magicznymi. Potomstwo miało nie tylko poszerzyć horyzonty międzynarodowej współpracy i zjednoczenia, ale również rozpocząć proces zacierania granic wyraźnych granic kulturowych w świecie magicznym. Oczywiście wychowaniem miała zająć się matka, ponieważ ojciec - jak każdy mężczyzna rodziny Beckett od kilku pokoleń, miał ręce pełne roboty, praca dla urzędów odpowiedzialnych za międzynarodową współpracę nie należała do najłatwiejszych.
Można było się spodziewać, że Abraham nie będzie zbyt zachwycony przymusem wychowywania jedynego syna samemu, jeśli nie liczyć pomocy wynajętych nauczycieli i opiekunów, którzy mieli chłopca od najmłodszych lat zaznajamiać z etyką, historią świata magicznego i tradycjami pielęgnowanymi od lat, przygotować do roli głowy rodu, którą z pewnością w przyszłości obejmie. Nie wiedząc jak być dobrym ojcem, bo sam takiego nie miał, wymagał od Dextera niczego mniej, jak perfekcji i był w tym wychowaniu przesadnie surowy i zdystansowany.
Kiedy chłopiec skończył siedem lat, w jego życiu pojawiła się matka zastępcza, Delilah - druga żona Abrahama, która dała mu trójkę kolejnych dzieci. Choć i w tym małżeństwie ciężko było doszukać się uczucia, to przynajmniej dzieci miały szansę zaznać matczynej miłości. Tylko Dexterowi stan posiadania kochającego rodzica pozostawał nieznany - Delilah nie przepadała za nim i często odnosiła się do chłopca z wyraźną niechęcią, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że jej dzieci stoją w hierarchii rodziny niżej, niż pierworodny syn. Najstarszy z dzieci Beckett wciąż najwięcej uwagi otrzymywał od prywatnych nauczycieli i służby, a większość wolnego czasu przesiadywał w domowej bibliotece, zaczytując się w książkach przede wszystkim historycznych - zarówno ze świata magicznego, jak i mugolskiego. Rozwinął w sobie głęboką fascynację najsłynniejszymi osobistościami, które wyraźnie zaznaczyły swoją obecność na kartach historii - od Aleksandra Wielkiego, przez Henryka VIII Tudora, Napoleona i Hitlera, aż po Fidela Castro, generała Franco i Saddama Husajna. Ale postacią, która wywarła na nim najsilniejsze wrażenie był nikt inny, jak Gellert Grindelwald, a z czasem motto “dla większego dobra” zaczął rozumieć bardzo osobiście, stało się to jego dewizą życiową oraz wyjątkowo ironicznym opisem całego jego istnienia. Co więcej, przyjął wiele z założeń ruchu Grindelwalda jako wyjątkowo słuszne, inne z nich modyfikując na swój sposób, aż w końcu wykreował w sobie pomysł na idealną strukturę społeczeństwa i z wiekiem jedynie utwierdza się w tym, że czarodzieje powinni jednak być u światowej władzy - choćby ze względów bezpieczeństwa.
Na rok przed jedenastymi urodzinami Dextera, ojciec dostał wspaniałą ofertę pracy, która mogła fantastycznie rokować na przyszłość. Przyjął ofertę brytyjskiego Ministerstwa Magii w Departamencie Komunikacji Międzynarodowej i jako delegat osiedlił się wraz z rodziną na terytorium zamorskim - Gibraltarze. Stamtąd dużo łatwiej było o komunikację z przedstawicielami afrykańskiej społeczności magicznej.
Z początku w Hogwarcie czuł się poniekąd tak, jak dzieci pochodzące z rodzin niemagicznych, bo nikt z jego rodziny nie mógł opowiedzieć mu o zamku, panujących w nim zwyczajach i atmosferze, a wiedza jaką posiadał była stricte książkowa. To również sprawiło, że pomimo tradycyjnego wychowania w wyższości czystej krwi, Dexter sam z siebie doszedł do wniosku, że ważniejsza jest jednak genetyka, niż sama procentowa zawartość magii w drzewie genealogicznym każdej magicznej jednostki. I im bliżej do zakończenia edukacji w Hogwarcie, tym silniejsze przekonanie, że nie ważne skąd kto pochodzi, dopóki poświęca się rozwojowi swojej magii i nie wstydzi się tego, że jest czarodziejem. Bo przecież umiejętność używania czarów zdecydowanie stawiała społeczność magiczną wyżej, niż mugoli, bo magia mogła dużo więcej, niż oszukańcza technologia, mająca na celu marnie imitować to, co czarownica może osiągnąć za pomocą różdżki.
~ Niemalże od momentu narodzin jego małżeństwo zostało ustalone przez ojca, typowa umowa pomiędzy czystokrwistymi rodami. Dobrze wie, kto jest wybranką i odkąd obydwoje weszli w odpowiedni wiek, ma na dziewczynę oko, pilnując żeby zachowywała się odpowiednio do swojego pochodzenia. Choć nie jest zachwycony, to też nie sprzecza się z wolą ojca, bo taki schemat rodziny poznał bardzo dobrze we własnym domu i wie, że ma po prostu do spełnienia obowiązek względem świata magii.
~ Mówi biegle po hiszpańsku, francusku i rosyjsku, bo jako przyszły pracownik Departamentu Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów musi umieć porozumiewać się z innymi narodowościami, a używania zaklęć tłumaczących lub samych tłumaczy nie przystoi potomkowi rodu znanemu światowo od pokoleń.
~ Zafascynowany postacią Grindelwalda ma własny pogląd na to, jak powinno funkcjonować społeczeństwo na całym świecie i krok po kroku chce dążyć do wprowadzenia tej struktury w życie.
~ Poza historią świata magii również fascynuje go historia świata mugoli. Swoje poglądy zawierające się w tej samej dewizie, którą powtarzał Grindelwald - “dla większego dobra” - silnie opiera na tym, co historycznie równolegle działo się po stronie magicznej, jak i niemagicznej.
~ Potrafi grać na pianinie, ale zdecydowanie nie lubi robić tego pod publiczkę.
~ Bardzo dobry z niego pływak i właśnie pływając najlepiej mu się myśli.
~ Nauczył się teleportacji, jak tylko skończył siedemnaście lat i nadarzyła się pierwsza okazja.
~ Zdarza mu się zapalić papierosa, a po alkohol sięga stosunkowo często - ale nie pije żeby się upić, może dwa razy znalazł się w takim stanie.