Witaj! Logowanie Rejestracja
Zaloguj się
Login:
Hasło:
Nie pamiętam hasła
 
Phoenix Feather › Departament Tajemnic › Archiwum
« Wstecz 1 … 6 7 8 9 10 … 32 Dalej »


Wątek zamknięty 
Tryby wyświetlania wątku
[oddzielony] Dormitorium dziewcząt, rocznik 5
Sinead Murphy
N/A
 
#1
26-02-2022, 11:34 AM
20 września 2020, niedziela, około 18


Próbuję przekonać samą siebie, że cieszy mnie fakt, że po raz kolejny zostanę sama w dormitorium. Że chwila spokoju od ich towarzystwa dobrze mi zrobi i będę mogła robić w pokoju dokładnie wszystko, czego chcę, choćby miało to być bieganie w kółko na golasa. Uśmiecham się do swoich głupich myśli bo akurat od tego jestem bardzo daleka. W każdym razie, tym razem nie udaje mi się przekonać, że Hogsmeade jest mi niepotrzebne i nie będzie na mnie tam czekało nic ciekawego. Prawda jest taka, że to nieznane i w pewnym sensie zakazane dla mnie miejsce pociąga mnie, jak nigdy dotąd. Zżera mnie od środka, czuję mrowienie w palcach stóp. Nigdy wcześniej nie czułam takiego pragnienia działania i niechęci do siedzenia na tyłku jednocześnie. Kiedy Clove i Zofia wychodzą, życzę im cicho miłej zabawy. Cicho, aczkolwiek nieco głośniej niż zwykle. Odwaga wzbiera we mnie powoli, wraz z tym jak ogień buntu na dobre panoszy się w mojej głowie. I całym ciele. Wiem, że wymknięcie się potajemnie nie wchodzi w grę ale może napisanie listu do ojca z prośbą o pozwolenie, już tak. Tylko, że to rozwiązanie będzie wymagało odwagi nie tylko ode mnie i wiem, że nie powinnam oczekiwać od taty dalszego sprzeciwiania się matce.
Czas, który reszta uczniów spędza na zabawie i niekontrolowanym wydawaniu kieszonkowego, sama spędzam na łóżku, czytając przygodową powieść o młodym czarodzieju poszukującym jakiegoś starego, gobliniego skarbu. Nic ambitnego ale lekko się czyta i główny bohater ma odpowiadające mi poczucie humoru. Lężę na boku, a Kaszmir zwinięty w kłębek kręconej sierści w zgięciu moich kolan, więc dobrze czuję ciepło jego ciała, którego przeciętna temperatura jest nieco wyższa od ludzkiego. W takiej pozycji może zastać mnie ktoś, kto wróci teraz do dormitorium dziewcząt.
Zofia Różańska
Ravenclaw
Ravenclaw 75%
Klasa V 15 lat
średni Bi
Karta postaci
Kuferek

Pióra: 84
#2
26-02-2022, 07:57 PM
Przeznaczenie to przewrotne licho, które lubi grać na nosie ludziom, którzy nie zdają sobie z niego sprawy. Bo jak inaczej można nazwać przypadek, że akurat gdy Sinead pomyślała o byciu zastanym w takiej pozycji, do dormitorium weszła Zosia?
- Hej! - powiedziała Zosia, sygnalizując swoje przybycie. Na wypadek, gdyby dziewczyna była zbyt wciągnięta w książkę i nie zauważyła, że przyszła- a wtedy, nie dajcie bogi, by się niepotrzebnie przestraszyła.
Rozejrzała się po sypialni. Clove najwyraźniej jeszcze nie wróciła, bo jej łóżko nie zmieniło się od wyjścia, więc uznała, że wróciła pierwsza. Potem spojrzała na Sinead.
Od rozpoczęcia nauki w Hogwarcie zastanawiała się, jak zacząć rozmowę- czy to z nią, czy z Clove. Co prawda, zdarzyło im się wymienić już kilka słów- w końcu są współlokatorkami- ale nie były to nigdy dłuższe, więcej wnoszące rozmowy.
Ale to dlatego, że Zośka nigdy nie wiedziała, jak zacząć- bo potem szło stosunkowo prosto. Zazwyczaj, gdy już się trochę ośmieliła, zasypywała ofiarę wodospadem słów, i ktoś albo to tolerował albo uważał ją za wariatkę.
Ale nie tym razem! Nowa szkoła, nowa ja- mogłaby rzec, ale ta przyśpiewka zawsze ją trochę irytowała. Bo to nie "nowa Zosia" a "Zosia pracująca nad sobą". Do tego, teraz miała powód!
Nie należała może do grupy najbogatszych dzieciaków w Hogwarcie, ale wiedziała, kiedy należy coś komuś kupić. I nie wiedziała co prawda, jaki powód miała Sinead na nie pójście do Hogsmeade - znaczy, wiedziała, rodzice nie wyrazili zgody, ale z jakiego powodu- ale wiedziała, że na pewno jej przykro. A raczej, że jej byłoby przykro na miejscu Sinead, dlatego postanowiła, że coś jej przyniesie z miasteczka.
Cała ta lokalna magia była dla niej mimo wszystko nowa, dlatego w skrytości ducha miała nadzieje, że nie popełniła jakiegoś faux pas, i co najważniejsze- że prezenty kupione dla dziewczyny się jej spodobają. Dlatego podeszła do niej, wyciągając coś z torby. Gdy była już wystarczająco blisko współlokatorki, wyciągnęła ów przedmiot w jej kierunku, uśmiechając się przy tym radośnie.
- Trzymaj, to dla ciebie.
Przedmiotem, a raczej przedmiotami w liczbie trzy, okazały się, kolejno: Czekolada z Miodowego Królestwa, cukrowe pióro i skarpetki ze sklepu Gladraga, które zdawały się stale zmieniać kolor.
Długo się wahała przy tych prezentach- dlatego zaufała swojemu przeczuciu i temu co zaobserwowała- a w kolejkach, w których się wystała zdążyła zauważyć, że były to jedne z częściej kupowanych produktów.
꧁ Relacje ꧂ ꧁ Notes ꧂
Szukaj
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
Wątek zamknięty 


Skocz do:

  • Kontakt
  • Phoenix Feather
  • Wróć do góry
  • Wersja bez grafiki
  • Oznacz wszystkie działy jako przeczytane
  • RSS
Aktualny czas: 16-06-2025, 05:44 PM Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.
Theme Crafted by Rooloo
Tryb normalny
Tryb drzewa