17-01-2021, 09:51 PM
Philip Leighton
Data urodzenia
14 lutego 2004
Dom i klasa w Hogwarcie
Slytherin / VI rok
Status krwi
75%
Status majątkowy
średni
Miejsce zamieszkania
Londyn, Anglia
Orientacja
bi
Wizerunek
Matthew Clavane
Freeform
Na przykład informacja, że mają to być bliźnięta.
Cóż, rodzice Philipa mając po osiemnaście lat nie byli gotowi ani psychicznie, ani finansowo na to, by stać się rodzicami, z czym wiążą się jedynie liczne historie, którymi Rose i Logan Leightonowie zdecydowali nie raczyć swoich dzieci. Najważniejsze, że jakimś cudem zostali małżeństwem - zresztą coraz lepszym z każdym kolejnym rokiem - a nawet zdecydowali się na intencjonalne powiększenie rodziny jakiś czas później.
Philip dorastał więc w domu, który powoli robił się coraz bardziej ciasny i głośny.
Po pierwsze ma brata bliźniaka, z którym bardzo rzadko się rozstawał oraz który właściwie wraz z narodzinami stał się jego najlepszym przyjacielem. To przecież właśnie Ian był jego pierwszym towarzyszem zabaw, z którym wzajemnie napędzali się coraz głupszymi pomysłami do działania. Z jakiegoś powodu wbijanie jajek do butów nielubianych dziadków, czy też doprowadzenie do wybuchu w ich kuchni zdawało się genialnym pomysłem... A to oczywiście tylko małe przykłady ich wybryków. Może też udałoby się lepiej wychować bliźniaków, ucząc ich równocześnie nieco więcej empatii, niemniej jednak ich ojciec bardzo nieumiejętnie - o ile w ogóle - krył rozbawienie podobnymi sytuacjami poza własnym domem.
A jednak posiadanie brata bliźniaka szybko okazało się... Problematyczne.
Sprawianie problemów ludziom, którzy nie byli wyczuleni na ich subtelne różnice w zachowaniu, tonie głosu, ruchach, czy mimice może i było zabawne, ale Philip dosyć szybko dostrzegł, że posiadanie niemalże idealnej kopii samego siebie wiązało się z pewnego rodzaju wyzwaniem. Wyglądali tak samo, oczekiwano od nich tego samego, spodziewano się takich samych predyspozycji i sukcesów, w związku z czym Philip dosyć wcześnie wbił sobie do głowy, że nie chciałby być wcale tym gorszym. Ta myśl zdawała się wracać do niego co jakiś czas, popychając go do działania i napędzając jego mniej lub bardziej niezdrowy zapał do rywalizacji. Spowodowało to też w końcu, że Philip jest bardzo skoncentrowany na udowadnianiu ludziom swojej wartości - zwłaszcza, gdy zależy mu na opinii danej osoby.
Philip ma jednak też dwójkę młodszego rodzeństwa, którym mógłby tak naprawdę podziękować - w końcu to właśnie dzięki nim uwaga rodziców na co dzień nie koncentrowała się na nim, czy Ianie, dzięki czemu chłopcy mieli o niebo większą swobodę.
Należy też zauważyć, że jak to zwykle bywa, chłopak starał się niemal od zawsze imitować niektóre z zachowań rodziców. Część z nich przyswajał oczywiście bezwiednie, inne z kolei przychodziły bardziej świadomie.
Wychowanie w wykonaniu ich ojca polegało przede wszystkim na różnego rodzaju manipulacji. Logan chwilami budził w domu grozę - która przychodziła wraz ze świadomością, że zrobiło się coś nie tak - chociaż nigdy nie uciekał się do przemocy fizycznej. Oczywiście Philip szybko zaczął aspirować do zyskania podobnej kontroli nad... Kimkolwiek. Tak więc pierwszą ofiarą niewinnych prób manipulacji stał się jego młodszy brat, Sherlock. Oczywiście wiązało się to jedynie z drobnymi kłamstwami, nakłanianiem młodszego chłopca do danych rzeczy - nic, co wybiegałoby poza swego rodzaju normę w zachowaniu względem siebie rodzeństwa. Absolutnie przecież nie chciał przy tym krzywdy brata. Właściwie, gdyby tylko ktoś mu zagrażał, chętnie stanąłby w jego obronie. A jednak nie przeszkadzało mu to wcale opowiadać mu o potworach czyhających w jeziorze, które nieraz pożywiły się biednymi pierwszoroczniakami, podczas jego pierwszej podróży pociągiem do Hogwartu.
Zachowanie Philipa w Hogwarcie wcale nie różniło się bardzo od tego w domu rodzinnym. Choć jako pierwszoroczniak sam również obawiał się z początku pewnych rzeczy, wiedział też, że nie może pozwolić sobie na okazywanie podobnych uczuć przed innymi. Na szczęście zawsze był osobą kontaktową, która zwykle potrafi zjednać sobie ludzi... A przynajmniej tych, którzy to jemu nie zaleźli za skórę jako pierwsi. Wbrew wychowaniu w domu, gdzie ostatnie słowo zawsze musiało należeć do ojca Philipa, chłopak wyrósł na zdecydowanie wygadanego i charyzmatycznego, ale przy tym kłótliwego. Zawsze stara się postawić na swoim i choć oczywiście nie każda dyskusja kończy się jego zwycięstwem, nie zniechęca go to. Nie boi się improwizować i wymyślać coraz to nowszych argumentów na bieżąco - dlatego też nie raz starał się wmówić rodzicom, że narazili go na nieodwracalną traumę, aby tylko obrócić niewygodną sytuację na swoją korzyść. Oczywiście zdaje sobie również od dawna sprawę z tego, iż ojca urobić trudno, dlatego też większość prób manipulacji musiała w pierwszej kolejności znosić matka… Oraz rodzeństwo, rzecz jasna. Co więcej, jest osobą mściwą i pamiętliwą. Mimo że sam ma wiele na sumieniu, pamięta dokładnie każdą krzywdę, jaką ktokolwiek kiedykolwiek mu wyrządził, lub też gdy ktoś nie wyciągnął do niego pomocnej dłoni, kiedy mógł, a nawet jego zdaniem powinien. Niemniej nie ma w zwyczaju chodzić za kimś tylko po to, by wypominać mu wszelkie błędy. Niektóre z pretensji pozostawia dla siebie, a wspomnienia zostawia jako argumenty w potencjalnych przyszłych kłótniach, czy w przypadku zarzutów skierowanych przeciwko niemu. Innym razem z kolei nie mówi nic o własnych wyrzutach i po prostu stara się dopiec danej osobie na każdym kroku. Czasem chodzi jedynie o drobne, codzienne złośliwości, innym razem decyduje się z kolei na plan, którego ofiara ma zapamiętać, że z nim się nie zadziera. Aż trudno uwierzyć, że jest w gruncie rzeczy osobą wrażliwą. Co prawda, Philip ma dystans do siebie - potrafi żartować z siebie i jak najbardziej pozwala na to innym… Jednak już łatwo zranić go nieodpowiednim komentarzem, czy też w sytuacjach, gdy jest to zwyczajnie czyjąś intencją.
Zazwyczaj jest towarzyski i raczej stara się utrzymywać zaufane grono znajomych, za których może i nie dałby się pokroić - na pewno nie za wszystkich! - ale ma świadomość, że może względnie im ufać. Są to osoby, które zna już latami i wie, czego może się po nich spodziewać. Niestety, wszyscy, których poznaje obecnie muszą ciężej zapracować na jego zaufanie. Co prawda, nie odrzuca ich i nie daje do zrozumienia, że nie życzy sobie kontaktu, jednak utrzymuje pewien dystans - zwykle ma nadzieję, że niewidoczny. Z wiekiem zaczął bowiem oczywiście zauważać, że życie wcale nie jest zawsze sprawiedliwe, nie każdemu należy ufać, a wiele osób jest zwyczajnie obłudnych. W pewnym sensie doskonale wie też, na ile stać jego samego. W końcu, jeśli chce czegoś dopiąć jest w stanie kłamać, manipulować i udawać kogoś, kim nie jest, by to otrzymać. Póki co, stara się jednak nie robić tym większej krzywdy nikomu dookoła - dopóki ta osoba na to nie zasłużyła - jednak zdarzyło mu się już próbować wrobić kilka osób, w tym bliskich, dla własnej korzyści. A jednak wydawało mu się przy tym, że jest absolutnie w porządku wobec wszystkich.
Ciekawostki:
☞ Od ponad roku stara się nakłonić wujka, by zrobił mu tatuaż - póki co bezskutecznie.
☞ Postanowił wraz z bratem zapuścić włosy na złość babci, dla której najwyraźniej 10-latkowie z nieco dłuższymi włosami byli za mało męscy - a przynajmniej tyle wtedy się od niej dowiedział.
☞ Lubi czasem rysować, choć jest to bardziej jego metoda na nudę podczas siedzenia w ławce, niż pasja. Na tym też ucierpiały jego własne książki… i parę z biblioteki szkolnej.
☞ Z jakiegoś powodu jego rodzice uważają, że byłby to tragiczny pomysł, by przystać na zakup sowy dla niego oraz Iana. W tej chwili Philip jest przekonany, że może kiedyś widzieli ku temu jakieś powody, niemniej jednak obecnie jest to z ich strony czysta złośliwość.