16-07-2021, 11:49 AM
Shannon podniosła głowę dopiero, kiedy usłyszała głos Zandera. Książka nie była nawet za bardzo interesująca, ale i tak to było jedyne zajęcie, którym mogła wypełnić ten wolny czas, więc chyba wyłączyła się kompletnie z otoczenia. I z tego dziwnego letargu wyrwał ją właśnie Rivers.
Gdy podniosła wzrok i zarejestrowała, że Krukon już dotarł na miejsce, uśmiechnęła się nawet lekko i zatrzasnęła książkę, aby następnie odłożyć ją na miejsce. Niepotrzebnie przepraszał, nie była zła na spóźnienie. Chociaż z drugiej strony miał rację, rzadko jej się zdarzało być wyrozumiałą co do punktualności, więc przestała się temu dziwić. Skinęła jedynie głową na znak, że rozumie.
Ale dopiero kiedy wspomniał o nieporozumieniu, przyjrzała mu się nieco lepiej. Wyglądał na totalnie wyczerpanego i wypranego z jakiejkolwiek siły czy woli do jakiejkolwiek aktywności. W jaki sposób on w takim stanie chce się nauczyć zaklęć?
— Właśnie widzę, że wyglądasz, jakby przegoniło Cię stado centaurów – skomentowała jego niezbyt energiczny wygląd i odeszła od ściany, aby podejść nieco bliżej chłopaka. – Jesteś pewny, że chcesz się uczyć zaklęć w takim stanie?
Gdy podniosła wzrok i zarejestrowała, że Krukon już dotarł na miejsce, uśmiechnęła się nawet lekko i zatrzasnęła książkę, aby następnie odłożyć ją na miejsce. Niepotrzebnie przepraszał, nie była zła na spóźnienie. Chociaż z drugiej strony miał rację, rzadko jej się zdarzało być wyrozumiałą co do punktualności, więc przestała się temu dziwić. Skinęła jedynie głową na znak, że rozumie.
Ale dopiero kiedy wspomniał o nieporozumieniu, przyjrzała mu się nieco lepiej. Wyglądał na totalnie wyczerpanego i wypranego z jakiejkolwiek siły czy woli do jakiejkolwiek aktywności. W jaki sposób on w takim stanie chce się nauczyć zaklęć?
— Właśnie widzę, że wyglądasz, jakby przegoniło Cię stado centaurów – skomentowała jego niezbyt energiczny wygląd i odeszła od ściany, aby podejść nieco bliżej chłopaka. – Jesteś pewny, że chcesz się uczyć zaklęć w takim stanie?