23-08-2021, 02:41 PM
Mimo tego, że lubił uznanie i dążył do niego czasem nawet nadmiernym wychwalaniem własnych umiejętności, to z jakiegoś powodu nigdy przed nikim nie chwalił się tym, że umie całkiem dobrze grać na klawiszach. To było tak bardzo jego safe place - może nawet bardziej niż sport - że wpuszczenie kogokolwiek do tej części swojego ja nie przyszło mu tak naturalnie i bezproblemowo. W każdym razie tak było do tej pory, dopóki nie zauważył w sobie wystarczającego potencjału i, co nawet ważniejsze, nie pojawiła się okazja do demonstracji ukrywanego muzycznego skilla.
I nawet usatysfakcjonowało go, że zdołał zaskoczyć Kaię tym, że ceni się na tyle wysoko muzycznie, żeby odpowiedzieć na jej ogłoszenie. Już sam ten fakt łechtał jego ego!
- No... właśnie to. Możecie zaprzestać poszukiwań klawiszowca, oto jestem, przybyłem! - Wyszczerzył się w szerokim uśmiechu, teatralnie rozkładając ręce.
Niestety najwyraźniej Harris miała pewne trudności z uwierzeniem mu na słowo - co w sumie nie powinno go zdziwić, przywykł do tego, że nie wierzyła mu tak od razu, z marszu - ale to nie szkodzi! Gotów był udowodnić jej swoją wartość! Może nie tu i nie teraz, ale z pewnością niebawem.
Na jej powątpiewające pytanie o to, czy dobrze umie grać na klawiszach, kiwnął głową z pełnym przekonaniem. I już otworzył usta, żeby jej odpowiedzieć, ale krótkie kaszlnięcie zaraz obok zwróciło jego uwagę na tyle skutecznie, że spojrzał w kierunku jego źródła. Nie musiał daleko szukać, bo Ethan stał już ramię w ramię z Kaią.
- Dubois, what a great timing. - Tu znowu uśmiechnął się szerzej, całkowicie zadowolony z tego, że nie musiał i jego szukać i oznajmiać swoją kandydaturę drugi raz. Góra przyszła do Mahometa! - Nie musisz być zazdrosny, tobie też się ponarzucam... - Zmierzył Ethana wzrokiem, jakby w pozytywnym rozpatrzeniu jego sylwetki i nawet jeśli jakiś czas temu stchórzył, kiedy na jakiejś imprezie dali się ponieść chwili, to wcale nie było mu głupio z nim nadal poflirtować. - Zawsze kręciły mnie trójkąty... I inne figury geometryczne też... - Nie mógł się powstrzymać przed nieco głupawym, łobuzerskim spojrzeniem na tę stojącą przed nim dwójkę. - Ale wracając do rzeczy, tak, gram na klawiszach. Dobrze gram na klawiszach. Z przyjemnością pochwalę się tą umiejętnością, jeśli potrzebujecie tej formalności do potwierdzenia mojej przynależności do zespołu. Może nie dzisiaj, ale jutro? Wieczorem? - Rano pewnie będzie odsypiał imprezę, ale na wieczór będzie rześki i wypoczęty!
I nawet usatysfakcjonowało go, że zdołał zaskoczyć Kaię tym, że ceni się na tyle wysoko muzycznie, żeby odpowiedzieć na jej ogłoszenie. Już sam ten fakt łechtał jego ego!
- No... właśnie to. Możecie zaprzestać poszukiwań klawiszowca, oto jestem, przybyłem! - Wyszczerzył się w szerokim uśmiechu, teatralnie rozkładając ręce.
Niestety najwyraźniej Harris miała pewne trudności z uwierzeniem mu na słowo - co w sumie nie powinno go zdziwić, przywykł do tego, że nie wierzyła mu tak od razu, z marszu - ale to nie szkodzi! Gotów był udowodnić jej swoją wartość! Może nie tu i nie teraz, ale z pewnością niebawem.
Na jej powątpiewające pytanie o to, czy dobrze umie grać na klawiszach, kiwnął głową z pełnym przekonaniem. I już otworzył usta, żeby jej odpowiedzieć, ale krótkie kaszlnięcie zaraz obok zwróciło jego uwagę na tyle skutecznie, że spojrzał w kierunku jego źródła. Nie musiał daleko szukać, bo Ethan stał już ramię w ramię z Kaią.
- Dubois, what a great timing. - Tu znowu uśmiechnął się szerzej, całkowicie zadowolony z tego, że nie musiał i jego szukać i oznajmiać swoją kandydaturę drugi raz. Góra przyszła do Mahometa! - Nie musisz być zazdrosny, tobie też się ponarzucam... - Zmierzył Ethana wzrokiem, jakby w pozytywnym rozpatrzeniu jego sylwetki i nawet jeśli jakiś czas temu stchórzył, kiedy na jakiejś imprezie dali się ponieść chwili, to wcale nie było mu głupio z nim nadal poflirtować. - Zawsze kręciły mnie trójkąty... I inne figury geometryczne też... - Nie mógł się powstrzymać przed nieco głupawym, łobuzerskim spojrzeniem na tę stojącą przed nim dwójkę. - Ale wracając do rzeczy, tak, gram na klawiszach. Dobrze gram na klawiszach. Z przyjemnością pochwalę się tą umiejętnością, jeśli potrzebujecie tej formalności do potwierdzenia mojej przynależności do zespołu. Może nie dzisiaj, ale jutro? Wieczorem? - Rano pewnie będzie odsypiał imprezę, ale na wieczór będzie rześki i wypoczęty!