12-09-2021, 10:54 PM
Jakoś do tej pory nie spotkał zbyt wielu dziewcząt zaczynających zagajanie właśnie od typowo suchych tekstów na podryw, a przecież tkwił w nich tak wielki potencjał! Dlatego nie tylko zaskoczyło go, ale też ucieszyło, że znalazł się ktoś mówiący w podobnym języku.
Zaśmiał się przez nos i odwrócił tylko na moment, żeby rzucić Biance odrobinę przepraszające spojrzenie, bo przyszedł tu przede wszystkim dla niej, a teraz jego uwaga była gdzieś indziej. Miał nadzieję, że Sforza się nie obrazi! Najwyżej później jakoś się jej odwdzięczy, na rękach będzie nosił, włoskie piosenki śpiewał, albo pod oknem stanie i niczym Romeo będzie wychwalał jej urodę. Albo wyśle jej rodzicom nie jednego, a sto wyjców za tak nieczyste zagranie z tymi zaręczynami. I da sowom przekąski, po których przy okazji zasrają im cały salon.
Przeniósł znowu wzrok na niską blondynkę, po czym kopiując jej pozycję, podparł się jedną ręką o blat stołu. W drugiej trzymał kieliszek z winem, więc uniósł szkło odrobinę, wyciągając w jej kierunku, żeby stuknęła swoim kubeczkiem. No jak już tu przyszła z alkoholem, to równie dobrze mogą się razem napić.
- Well, here I am. What are your other two wishes? - Poruszył pojedynczo brwiami, jakby faktycznie był jednym z jej trzech życzeń do złotej rybki. Otaksował ją wzrokiem z uznaniem, bo choć cenił sobie jej umiejętność gadki, to jednak jest facetem, wzrokowcem! No ładne z niej dziewczątko. Młodsze, bo na pewno nie z jego roku ani z roku Bianci, tam to wszystkie dziewczęta kojarzy.
Zaśmiał się przez nos i odwrócił tylko na moment, żeby rzucić Biance odrobinę przepraszające spojrzenie, bo przyszedł tu przede wszystkim dla niej, a teraz jego uwaga była gdzieś indziej. Miał nadzieję, że Sforza się nie obrazi! Najwyżej później jakoś się jej odwdzięczy, na rękach będzie nosił, włoskie piosenki śpiewał, albo pod oknem stanie i niczym Romeo będzie wychwalał jej urodę. Albo wyśle jej rodzicom nie jednego, a sto wyjców za tak nieczyste zagranie z tymi zaręczynami. I da sowom przekąski, po których przy okazji zasrają im cały salon.
Przeniósł znowu wzrok na niską blondynkę, po czym kopiując jej pozycję, podparł się jedną ręką o blat stołu. W drugiej trzymał kieliszek z winem, więc uniósł szkło odrobinę, wyciągając w jej kierunku, żeby stuknęła swoim kubeczkiem. No jak już tu przyszła z alkoholem, to równie dobrze mogą się razem napić.
- Well, here I am. What are your other two wishes? - Poruszył pojedynczo brwiami, jakby faktycznie był jednym z jej trzech życzeń do złotej rybki. Otaksował ją wzrokiem z uznaniem, bo choć cenił sobie jej umiejętność gadki, to jednak jest facetem, wzrokowcem! No ładne z niej dziewczątko. Młodsze, bo na pewno nie z jego roku ani z roku Bianci, tam to wszystkie dziewczęta kojarzy.