12-09-2021, 11:25 PM
Uniosła brwi z lekkim powątpiewaniem, kiedy Mickey uznał, że nadal by go brał – które wzrosło, gdy tylko stwierdził, że widzi, że ona też. Wcale nie! No może trochę…
Nadal była na niego wkurwiona. Nawet nie za durny pomysł całowania jej w dupę poprzez przydupasa, ale przez fakt, że rozlała przez niego wino. Wiele mogła wybaczyć, wiele zrozumieć, ale na pewno nie rozlane wino. W dodatku przywiezione prosto ze słonecznych Włoch! Czy ten gość w ogóle wiedział, ile to wszystko kosztowało?
Roześmiała się na wielki bulwers Mickeya i pokręciła głową.
— Wybacz, mio spasimante, nie dzielę się zdobyczami. – Zrobiła nawet krok w jego stronę, aby objąć go jedną ręką w pasie, mrucząc zalotnie: - Tobą też bym się nie dzieliła.
Jej dłoń pełzła już na pośladek Cavingtona, kiedy dostrzegła dziewczynę. Cóż, bardzo szybko wygrała uwagę Ślizgona, i wcale się nie dziwiła – niemalże nie parsknęła śmiechem, słysząc ten tekst. Okej, w porządku, w porównaniu z nią wypadała naprawdę słabo, dlatego wolała odsunąć się nieco i dać więcej pola do popisu dziewczynie. Ona nie miała aż tak gadane w dziedzinie suchych tekstów na podryw, a wiedziała, że Mickey będzie w swoim żywiole, więc…
Kto wie, może oboje dzisiaj wyjdą stąd ze zdobyczą.
Uniosła tylko dłoń, kiedy ten obejrzał się na nią dla upewnienia się, że się nie obraża. Ależ skąd, absolutnie się nie obraża! Oparła się tylko pośladkami o blat stołu i odsunęła się na pewną odległość, aby dać im miejsce na small talk.
Popijając wino, zerknęła raz jeszcze w stronę Alexa, który również spoglądał w jej kierunku. Najwidoczniej raz pochwycone spojrzenie, nie pozostanie już dzisiaj bez odpowiedzi i mogła tylko zastanawiać się, co takiego chodzi mu po głowie.
Czasami lepiej nie wiedzieć. Na razie przyszła spędzić tutaj czas z Mickeyem i dopóki nie stwierdzi, że towarzystwo słodkiej blondyneczki jest o wiele ciekawsze od jej osoby, zamierzała się z nim bawić, jak obiecała.
Odwróciła wzrok od Alexa, aby rozejrzeć się po sali, tak na małe zwiady. I dzięki temu, na przykład, dostrzegła Ethana obściskującego się widocznie z byłą dziewczyną Mickeya. A to ciekawe… Chyba nie spodziewała się tego obrazka zobaczyć… cóż, nigdy. Jakoś ex Cavingtona nie pasowała jej do Dubois, chociaż nie ze względu na charakter, a szukanie przygód miłosnych. O ile kojarzyła, Harris była raczej stonowana i szukała stałych relacji. Ciekawe…
Nadal była na niego wkurwiona. Nawet nie za durny pomysł całowania jej w dupę poprzez przydupasa, ale przez fakt, że rozlała przez niego wino. Wiele mogła wybaczyć, wiele zrozumieć, ale na pewno nie rozlane wino. W dodatku przywiezione prosto ze słonecznych Włoch! Czy ten gość w ogóle wiedział, ile to wszystko kosztowało?
Roześmiała się na wielki bulwers Mickeya i pokręciła głową.
— Wybacz, mio spasimante, nie dzielę się zdobyczami. – Zrobiła nawet krok w jego stronę, aby objąć go jedną ręką w pasie, mrucząc zalotnie: - Tobą też bym się nie dzieliła.
Jej dłoń pełzła już na pośladek Cavingtona, kiedy dostrzegła dziewczynę. Cóż, bardzo szybko wygrała uwagę Ślizgona, i wcale się nie dziwiła – niemalże nie parsknęła śmiechem, słysząc ten tekst. Okej, w porządku, w porównaniu z nią wypadała naprawdę słabo, dlatego wolała odsunąć się nieco i dać więcej pola do popisu dziewczynie. Ona nie miała aż tak gadane w dziedzinie suchych tekstów na podryw, a wiedziała, że Mickey będzie w swoim żywiole, więc…
Kto wie, może oboje dzisiaj wyjdą stąd ze zdobyczą.
Uniosła tylko dłoń, kiedy ten obejrzał się na nią dla upewnienia się, że się nie obraża. Ależ skąd, absolutnie się nie obraża! Oparła się tylko pośladkami o blat stołu i odsunęła się na pewną odległość, aby dać im miejsce na small talk.
Popijając wino, zerknęła raz jeszcze w stronę Alexa, który również spoglądał w jej kierunku. Najwidoczniej raz pochwycone spojrzenie, nie pozostanie już dzisiaj bez odpowiedzi i mogła tylko zastanawiać się, co takiego chodzi mu po głowie.
Czasami lepiej nie wiedzieć. Na razie przyszła spędzić tutaj czas z Mickeyem i dopóki nie stwierdzi, że towarzystwo słodkiej blondyneczki jest o wiele ciekawsze od jej osoby, zamierzała się z nim bawić, jak obiecała.
Odwróciła wzrok od Alexa, aby rozejrzeć się po sali, tak na małe zwiady. I dzięki temu, na przykład, dostrzegła Ethana obściskującego się widocznie z byłą dziewczyną Mickeya. A to ciekawe… Chyba nie spodziewała się tego obrazka zobaczyć… cóż, nigdy. Jakoś ex Cavingtona nie pasowała jej do Dubois, chociaż nie ze względu na charakter, a szukanie przygód miłosnych. O ile kojarzyła, Harris była raczej stonowana i szukała stałych relacji. Ciekawe…